Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rapidline: Miniaturowy biznes na dużą skalę.

mentos88
mentos88
Krzysiek i Sebastian nie tylko realizują się rozkręcając własny biznes od podstaw. Promują też rosnącą popularność pojazdów zdalnie sterowanych. Dla nich to więcej niż praca. To już niemalże pasja
Zdjęcie zostało wykonane na Wydziale Zarządzania Politechniki Białostockiej w ramach projektu "Dni Wydziału Zarządzania"
Krzysiek i Sebastian nie tylko realizują się rozkręcając własny biznes od podstaw. Promują też rosnącą popularność pojazdów zdalnie sterowanych. Dla nich to więcej niż praca. To już niemalże pasja Zdjęcie zostało wykonane na Wydziale Zarządzania Politechniki Białostockiej w ramach projektu "Dni Wydziału Zarządzania" RapidLine
Kiedy pierwszy raz trafiłem na załogę Rapidline w 2011 roku, byłem pełen podziwu dla ich determinacji w realizacji marzeń. Po kilku miesiącach od naszego pierwszego spotkania widzę, że zwykły podziw nie wystarczy. Ich trzeba stawiać za przykład!

Najtrudniejszy pierwszy krok
O Krzyśku i Sebastianie pierwszy raz pisałem kiedy to, wiedziony ciekawością, trafiłem do ich startującego mini salonu.( patrz RapidLine: Robią co lubią - pasja i biznes w jednym)Sami nie potrafili sobie dokładnie przypomnieć jak skrzyżowały się ich drogi. Obydwaj jednak zgodnie twierdzili, że łączyła ich chęć oparcia się emigracyjnym trendom i wiara, że na rodzimym rynku pracy jest miejsce w którym będą mogli wykorzystać swoje umiejętności i doświadczenie. Analiza rynku nie pozostawiła wątpliwości – jeżeli chcą pozostać w Białymstoku muszą sami sobie stworzyć miejsce pracy. Przez kilka lat znajomości poznali się na tyle dobrze, by móc sobie zaufać również przy budowaniu wspólnego biznesu. To właśnie zaufanie i sumienne wypełnianie swoich obowiązków obydwaj podaj jako receptę na sukces.
Remote Control i Air Soft Gun
Sebastian to fan wszelkiego rodzaju pojazdów sterowanych drogą radiową. Serwisy aukcyjne również nie mają przed nim żadnych tajemnic. Rozpracował ich działanie od podszewki, przez kilka lat pracy w sklepie internetowym.Krzysiek to z kolei domorosły grafik o ogromnym potencjale, od wielu lat interesujący się również replikami broni ASG. Wiedzy na temat uzbrojenia poszczególnych formacji bojowych mógłby mu pozazdrościć niejeden magister historii.
Zaczynali dość skromnie, własnymi siłami, unikając błędów, starannie planując każdy ruch. Warto wspomnieć, że nie korzystali przy tym z żadnej formy dofinansowania. Początki nie były łatwe, chociaż weszli na rynek z najszerszą w Białymstoku ofertą zdalnie sterowanych repliki różnego typu samochodów, helikopterów, łodzi i maszyn budowlanych. Szybko jednak udało im się zaznaczyć swoją pozycję na rynku i zyskać uznanie klientów w każdym wieku. Cały sekret tkwi w oferowanym asortymencie, bowiem na pozór niepozornie wyglądające zdalnie sterowane statki powietrzne czy sportowe bolidy potrafią oderwać od monitorów czy ekranów telewizorów nawet największych leni, wciągając ich w w prężnie rozwijający się i ograniczony jedynie pojemnością akumulatorów świat modeli RC.
Psikus natury
Tegoroczne lato przyniosło przykra niespodziankę. Chociaż klientów nie brakowało, asortyment się poszerzał a sklep internetowy piął się w górę w rankingach, potężna nawałnica, która przeszła przez stolicę Podlasia sprawiła, że ich lokal zmienił się w mały zbiornik wodny. W sytuacji kiedy wielu innych załamało by ręce Krzysiek i Sebastian odparli cios.Zmienili lokal na większy, szykowniejszy i w zdecydowanie lepszej lokalizacji. Dziś zgodnie przyznają, że letnie oberwanie chmury było dla nich drugim początkiem. Własnymi siłami wykończyli wnętrze nowej siedziby RapidLine, powiększyli asortyment i maksymalnie wykorzystali wszystkie możliwości jakie dało nowe położenie lokalu na mapie miasta.Chociaż przed nimi jeszcze długa droga nie obawiają się wyzwań jakie niesie ze sobą przyszłość. W ciągu niespełna dwóch lat stworzyli jeden z największych sklepów w swojej branży, stopniowo zdobywając klientów zarówno w Białymstoku jak i polskim internecie.
RapidLine Meritum
Nie bez przyczyny po raz kolejny przybliżam losy dwójki wspólników. Tak jak pisałem na początku, załogę RapidLine można by postawić za przykład. Nie narzekali na brak pracy, ale wzięli sprawy w swoje ręce realizując własne marzenia.Sami wypracowali markę łącząc pasję z biznesem. Jak widać w Białymstoku też jest to możliwe... 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto