Dubieniecki uważa, że załoga Tu-154 została wprowadzona w błąd, co strona rosyjska próbowała ukryć. Według adwokata, odczyty z czarnych skrzynek, których dokonało Centralne Laboratorium Kryminalistyczne "w sposób jednoznaczny potwierdzają nierzetelność raportu MAK".
"Gazeta Wyborcza" napisała w sobotę, że polska komisja badająca katastrofę pod Smoleńskiem zakwestionowała jedno z istotnych ustaleń MAK - to, że kapitan Arkadiusz Protasiuk chciał lądować "za wszelką cenę", opierając się na ustaleniach Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego KGP.
W grudniu 2010 r. eksperci fonoskopii odczytali z czarnych skrzynek zdanie Protasiuka: "Odchodzimy". Strona polska powoływała się na te ustalenia w swoich uwagach do raportu MAK. "Zgodnie z zapisem CRV (Cockpit Voice Recorder), odczytanym przez stronę polską, dowódca załogi zgłosił, po minięciu wysokości 100 metrów, że odchodzi na drugi krąg. Drugi pilot to potwierdził" – czytamy w gazecie.
Zobacz również:
Raport MAK: katastrofa pod Smoleńskiem – do pobrania (PDF)
Katastrofa pod Smoleńskiem, Raport MAK: - "Gen. Błasik miał 0,6 promila"
Strona polska zaoferowała MAK ekspertyzę fonoskopijną przed opublikowaniem końcowego raportu. Ale MAK jej nie wykorzystał, a w raporcie napisał, że "decyzji dowódcy statku powietrznego o odejściu na drugi krąg nie było".
Według Dubienieckiego, ustalenia ekspertów fonoskopii to przełom w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej, dzięki któremu "hipoteza ewentualnego przestępstwa zamachu na prezydenta RP jest bardziej aktualna aniżeli dotychczas".
- Ewidentnie te ustalenia wskazują na to, że strona rosyjska traktowała wybiórczo odczyty z czarnych skrzynek i próbowała ukryć fakt, że już na 22 sekundy przed katastrofą była podjęta właściwa decyzja o odejściu na drugi krąg - stwierdził w wydanym przez siebie oświadczeniu, poinformował serwis tvn24.pl.
W jego opinii, decyzja ta skończyła się niepowodzeniem "ze względu na wprowadzanie załogi w błąd co do jej wysokości jak i wskazania odnośnie kursu i ścieżki na której rzekomo samolot miał się znajdować".
Dubieniecki nie ma wątpliwości - jak podkreślił - że "zdanie się na stronę rosyjską w zakresie prowadzenia postępowania poprzez wybór konwencji chicagowskiej było błędem", gdyż Polska straciła możliwość współuczestniczenia tych ustaleniach" (dotyczących przyczyn katastrofy - red.).
- Tak znaczący przełom w śledztwie (odczyt z czarnych skrzynek - red.) nastąpił pierwszy raz od momentu jego prowadzenia. W związku z tym ustalenia te, w mojej ocenie jako pełnomocnika, winny przełożyć się na dalsze działania prokuratury zmierzające do (...) stawiania właściwym osobom zarzutów - stwierdził Dubieniecki.
Źródło: tvn24.pl, Marcin Dubieniecki: "hipoteza zamachu prawdopodobna" – pomorska.pl
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?