Wszyscy pamiętają los praskiej parowozowni z 1846 roku przy ul Wileńskiej 14. Właściciel terenu postanowił budynek rozebrać, choć do wpisania go do rejestru zabytków brakowało zaledwie kilku dni. Na teren posesji wjechały buldożery i w ciągu kilku godzin zniknęła znaczna część wartościowej konstrukcji. Pozostałą udało się uratować, bo na miejscu natychmiast pojawili się przedstawiciele Zespółu Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy z Januszem Sujeckim na czele.
- Takiej postawy wobec zabytków oczekujemy, żaden urząd nie jest w stanie monitorować, każdego wartościowego obiektu. Dlatego chcielibyśmy obudzić w mieszkańcach stolicy troskę o ich najbliższe otoczenie. Tylko dzięki współpracy z mieszkańcami możemy skutecznie bronić takich budynków jak choćby Parowozownia - tłumaczy Ewa Nekanda-Trepka, stołeczny konserwator zabytków. - Opieka nad zabytkami nie jest jedynie domeną fachowców. To nie ma być projekt dla konserwatowrów, a dla mieszkańców - dodaje.
Jednym ze sposobów na wychowywanie wrażliwych mieszkańców mają być specjalne zajęcia w szkołach. - Podczas takich zajęć uczniowie zwiedzaliby Warszawę np. szlakiem kawiarnii literackich - zaznacza Włodzimierz Paszyński, wiceprezydent miasta. Jak twierdzi Paszyński, programy zajęć plenerowych są już na bardzo zaawansowanym etapie tworzenia. - Placówki chcące je realizować będą mogły uruchomić zajęcia już od września - mówi wiceprezydent.
Program zakłada też zwiększenie liczby tzw. społecznych opiekunów zabytków. - W tej chwili mamy dziewięć osób, oraz jedną organizację - zaznacza Nekanda-Trepka. Konserwator liczy, że uda się odpowiednio "zagospodarować" osoby, które w ostatnim czasie zdały kurs uprawniający do takiej działalności. - Z tego co wiem, w tej chwili liczba takich osób oscyluje w granicach 40 - mówi Ewa Nekanda-Trepka.
W projekcie zapisano także promowanie tego, co dla mieszkańców dzielnic jest najbardziej wartościowe. I tak, np. w Ursusie organizowane będą wystawy plenerowe dotyczące historii dzielnicy, a w Wawrze promowany ma być szlak architektury drewnianej.
Każdy, kto ma wątpliwości lub sugestie dotyczące programu, może je przesłać do biura konserwatora zabytków. - Czekamy na wszelkie sygnały od mieszkańców, ponieważ to przede wszystkim projekt dla nich - mówi Nekanda-Trepka.
Stołeczny konserwator zabytków poinformował przy okazji prezentacji projektu o swoim wniosku o zmianę finansowania ochrony zabytków w stolicy. - Chcielibyśmy, żeby na ochronę zabytków przeznaczony był jakiś procent całości budżetu miasta - mówi konserwator. - Dzięki temu, byłaby to elastyczna kwota zależna od koniunktury, a z drugiej strony nie dochodziłoby do sytuacji, że zabytki cierpią na "zaciskanie pasa" - zaznacza Trepka.
Według instytucji chroniącej zabytki miasto co roku powinno na ten cel przeznaczać 0,02 proc. budżetu. Gdyby ta metodolofgia została wdrożona, w tym roku trzeba by było wygospodarować około 25 mln 141 tys. zł, czyli o ponad milion złotych mniej niż w rekordowym 2008 roku i o 16 mln więcej niż w kryzysowym 2009 roku.
Program opieki nad zabytkami - pełny opis programu
Załączniki do programu:
Zał 1Swoje uwagi można przesyłać do 5 marca na adres [email protected], składać w biurze konserwatora przy ul. Foksal 11, w Wydziałach Obsługi Mieszkańców dla Dzielnic oraz w Punkcie Informacyjnym Urzędu przy pl. Bankowym 3/5.
Zobacz również:
Lista zabytków powiększyła się o… grę planszową
100-letni spichlerz uratowany przed zburzeniem
Zniszczyli fontannę w Ogrodzie Saskim
Wyburzyli parowozownię, muszą ją odbudować
Fabryka "Florange" na liście zabytków
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?