Ratusz: - Leśniczy odchodzi z powodów nieporozumień z firmą Daniel

O tym, że Andrzej Zielaskowski złożył swoją rezygnację z pracy pisaliśmy w piątek. W rozmowie z "Pomorską" i MM Grudziądz leśniczy tłumaczył, że powodem jego odejścia było zmuszanie go przez przełożonych do opiniowania prac wykonywanych przez firmę Daniel, którą prowadzi jego syn Artur. Wskazywał także na łamanie przepisów w wydziale gospodarki komunalnej i ochrony środowiska oraz na fatalną atmosferę pracy w tej komórce ratusza.---------------------------------------------------------------------------------------------------------Przeczytaj:Leśniczy rzuca las. Odchodzi przez urzędników ratusza ---------------------------------------------------------------------------------------------------------O komentarz do rozmowy poprosiliśmy urzędników ratusza. Niewiele napisali i nie odnieśli się do najpoważniejszych zarzutów leśniczego. Poniżej cały komentarz przesłany przez Magdalenę Jaworską-Nizioł,rzeczniczkę prasową: "Pan Andrzej Zielaskowski pracuje w urzędzie miejskim na stanowisku inspektora - leśniczego Lasów Komunalnych od 2 lipca 2007 r. (wcześniej przez wiele lat pracował w urzędzie jako podleśniczy - przyp. red.) Pan Andrzej Zielaskowski 9 października br. złożył prośbę o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. W uzasadnieniu jako powód wskazał zaistniałą sytuację dotyczącą nieporozumień na linii wydział gospodarki komunalnej i ochrony środowiska oraz firmą Daniel, prowadzoną przez syna Pana Zielaskowskiego."