Reklama na chlebie? Dlaczego nie

- To, żeby otworzyć coś swojego i być dla siebie szefem, marzyło mi się od zawsze - zdradza Michał Michna. - A na pomysł wpadłem przeglądając internet. Pracowałem parę lat w branży reklamowej i szukałem czegoś, co byłoby nowym nośnikiem reklamy - zdradza absolwent zarządzania rzeszowskiej WSZ.Tak trafił na poznańską firmę, która reklamy umieszczała na papierowych torebkach na pieczywo. Ponieważ czegoś takiego nie znalazł na całym Podkarpaciu, postanowił spróbować swoich sił. Ostateczną decyzję podjął po wizycie w Akademickim Inkubatorze Przedsiębiorczości.To tu niemal od ręki dostał porady prawne, księgowe, a także własny kąt. Zdecydował się więc na preinkubację, co pozwala mu sprawdzić firmę w praktyce bez ryzyka i ogromnych kosztów- Miesięcznie wydaję na prowadzenie firmy ok. 250 zł. Bez pomocy AIP byłoby to ok. 2 tys. zł. Ale co cenniejsze, dostaję też kontakty branżowe, dzięki którym łatwiej mi zacząć poszukiwania klientów - dodaje.I choć to dopiero początki ci już interesują się taką formą reklamy. Miesięczny nakład torebek, które będą pojawiać się w największych rzeszowskich sklepach i marketach będzie wynosił aż 50 tys. W dodatku klienci, którzy kupione pieczywo przechowują w chlebaku, właśnie w takiej torebce dłużej mają kontakt z reklamą.- W przeciwieństwie do ulotek, nie wyrzucają ich od razu do kosza i chcąc nie chcąc, zapamiętują loga, nazwy i firmowe barwy - opowiada 22-latek z Rzeszowa, który we wtorek obronił pracę magisterską.Rzeszowianin ma już w głowie kolejne pomysły. Chce organizować konkursy z nagrodami i zachęcać reklamodawców do dawania upustów klientom, którzy będą wycinać z torebki promocyjne kupony. - Na razie będą działał na terenie Rzeszowa, ale jeśli pomysł się przyjmie powstaną filie w innych miastach. Wszystko przede mną - uśmiecha się.Masz ciekawy pomysł na biznes? Założyłeś firmę, jakiej dotąd na rynku nie był? Daj nam znać! Na maile czekamy pod adresem [email protected]