Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Relacjonował dla MM-ki zamieszki 11 listopada. Teraz chcą go w USA, Iraku i Japonii

Redakcja
Robokopter 11 listopada w Warszawie
Robokopter 11 listopada w Warszawie Sebastian Luciński
Robokopter, który przygotował dla MM Warszawa powietrzną relację z 11 listopada, okazał się technologicznym hitem.

Podczas relacjonowania starć na pl. Konstytucji warszawską MM-kę wspierało jedno z najbardziej innowacyjnych narzędzi, które stało się szansą dla nowoczesnego dziennikarstwa: latającą, bezzałogową maszynę Robokopter. Filmy wykonane przez nią kilkadziesiąt metrów nad ziemią odbiły się dużym echem nie tylko wśród polskich internautów.  

- Nasze konto na YouTube przez tydzień zanotowało prawie pół miliona odsłon - komentuje Artur Książek, wiceprezes firmy Robokopter. Do tego należy doliczyć kilkaset tysięcy na stronach MM Moje Miasto Warszawa. Ale to dopiero początek.

Zobacz materiał z Robokoptera

Trzech inwestorów, prestiżowy magazyn

Materiały nagrane przez Robokopter w tak niecodziennych okolicznościach gwarantują olbrzymie zainteresowanie instytucji medialnych i otoczenia biznesu na całym świecie. Projektem zainteresowały się już firmy z Japonii, Holandii, Wielkiej Brytanii, Ukrainy, Kanady, Arabii Saudyjskiej, a nawet Iraku, Australii i Stanów Zjednoczonych. - Telefony nam się przegrzewają - śmieje się Książek.

W ciągu zaledwie kilku dni pojawiło się aż kilkadziesiąt zapytań o kupno sprzętu. Na horyzoncie jest również trzech poważnych inwestorów. Ale to nie wszystko. Robokopterem zainteresował się również jeden z najbardziej prestiżowych magazynów na świecie poruszających tematykę nowych technologii, kultury i polityki "Wired".
Dangerroom, na którym zostało zamieszczone wideo stworzone dla portalu MM Moje Miasto Warszawa przez firmę Robokopter, to prestiżowy blog poświęcony wpływowi technologii na bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych. Maszyna polskiej firmy została tam opisana jako swego rodzaju "technologia wolności".

- Obywatele nie muszą już czekać na śmigłowiec stacji telewizyjnych, aby uzyskać obraz tego, co dzieje się podczas jakiegoś wydarzenia - komentuje redaktor naczelny magazynu "Wired" Chris Anderson.

MM-ka i Robokopter pojawiają się również w jednym z ważnych, amerykańskich blogów poświęconym tzw. dronom diydrones.com.

Przyszłość dziennikarstwa?

Niewielkie latające modele sterowane drogą radiową z doczepionym do nich sprzętem umożliwiającym rejestrację wideo wydają się być przyszłością dziennikarstwa, a powszechnie dostępne - szczególnie dziennikarstwa obywatelskiego. Entuzjaści mini-śmigłowców podkreślają ich znaczenie w obiektywnym rejestrowaniu wydarzeń. Mogą dotrzeć niemal w każde miejsce i stworzyć relację niezależną od policji i mainstreamowych mediów.

Przedstawiciele Robokoptera piszą na swojej stronie: "RoboKopter nie tylko świetnie wpisuje się w istniejący rynek wysokich technologii, ale kreuje jej nową rzeczywistość." Biorąc pod uwagę, w jaki sposób opisuje dron magazyn "Wired", należy stwierdzić, że nie ma w tym ani trochę przesady.


Plebiscyt "7 z Garażu". Trwa głosowanie

Awaryjne lądowanie Boeinga 767 - zobacz wideo

Zamieszki w Warszawie. Bitwa z bandytami

Jasnowidz Krzysztof Jackowski. Zobacz przyszłość..

dodaj artykułdodaj wpis do blogadodaj fotoreportażdodaj wydarzenie
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto