Restauracja Der Elefant tylko dla zaszczepionych. Czy jest to zgodne z prawem?

Warszawska restauracja Der Elefant, która znajduje się przy placu Bankowym 1, jako pierwsza w Polsce ogłosiła, że będzie przyjmować tylko zaszczepionych gości, ozdrowieńców i osoby z negatywnymi testami. Zapowiedzi takie padły jeszcze pod koniec września. Teraz lokal realizuje swoje założenia.

Od piątku 1 października, aby wejść do restauracji Der Elefant niezbędne jest okazanie obsłudze lokalu elektronicznego paszportu szczepionkowego, potwierdzającego przyjęcie dwóch dawek szczepionki albo zaświadczenie o przebyciu zakażenia koronawirusem lub negatywny wynik testu, który został wykonany nie później niż 48 godz. przed wizytą w restauracji. To jednak nie wszystko, aby potwierdzić swoją tożsamość należy okazać jakiś dokument, np. dowód osobisty.

- To wszystko, aby zagwarantować jak największe możliwe bezpieczeństwo pracownikom i odwiedzającym nas gościom. Pandemię i związane z nią zagrożenia traktujemy poważnie i czujemy się odpowiedzialni za naszych gości. Tylko działając wspólnie i zachowując się odpowiedzialnie, jesteśmy w stanie bezpiecznie przetrwać – poinformował Artur Jarczyński, restaurator, właściciel Der Elefant.

Restauracja w ostatnich dniach opublikowała post w mediach społecznościowych, w którym dziękuje klientom za wsparcie.

"Serdecznie Wam dziękujemy za ogromne słowa wsparcia. Dziękujemy za zrozumienie naszej decyzji wyrażone w komentarzach na naszych kanałach SM jak i w przesyłanych do nas mailach" – czytamy.

Pod postem w ciągu zaledwie chwili pojawiło się mnóstwo komentarzy.

"Brawo jestem z Wami! Każdy uwielbia Wasz klimat!" – pisze Pani Justyna.

Poza słowami uznania i zapewnieniami o zrobieniu rezerwacji w najbliższym czasie, nie brakuje jednak słów krytyki od osób, które pytają o podstawę prawną takiej decyzji. Klienci zarzucają właścicielowi restauracji dyskryminację oraz brak logiki w działaniu.

"Ciekawe ile osób, które wam tak słodzą były choć raz w waszej restauracji i jak to realnie przełoży się na wasz dochód" – pytają niektórzy.

"Wstyd, jak można tak dzielić i dyskryminować ludzi i jeszcze się tym chwalić?" – pyta Pani Jolanta.

O to czy działania właściciela Der Elefant są legalne pytamy jedną z warszawskich kancelarii prawnych.

- Polski ustawodawca wciąż nie uregulował możliwości odmowy świadczenia usług z uwagi na brak szczepień klienta. Niewątpliwie jest taka potrzeba społeczna, na co wskazuje przykład restauracji Der Elefant - zauważa Michał Starczewski aplikant radcowski z kancelarii BWHS.

- Ewentualną podstawą odpowiedzialności restauratora może być art. 135 kodeksu wykroczeń, który wskazuje, że ktoś, kto pracując m.in. w przedsiębiorstwie gastronomicznym umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży towaru, podlega karze grzywny. Zachowanie restauratora może zostać uznane za wykroczenie, jeśli odmowa wpuszczenia do lokalu nie miałaby "uzasadnionej przyczyny". Przepisy chronią bowiem klientów przed bezprawną dyskryminacją - wskazuje Piotr Remuszko aplikant adwokacki z kancelarii BWHS, dodając, że kluczowe w tym miejscu jest to - czy obsłużenie klienta w restauracji można sprowadzać do podania mu dania, czyli "towaru", czy jest to jednak usługa gastronomiczna.

W tym drugim przypadku, w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, restaurator nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie usługi.

- Istotny jest też zwrot "bez uzasadnionej przyczyny", bo należy tutaj ważyć dwie wartości: swobodę działalności gospodarczej, czyli to, że usługodawca może kształtować model swojego biznesu wedle własnego uznania przykładowo zapewniając potencjalnych klientów, że będą spożywali posiłki wyłącznie z innymi zaszczepionymi oraz fakt, że dotychczas w polskim ustawodawstwie nie powstała podstawa prawna, dzięki której przedsiębiorca mógłby legitymować klientów i wymagać od nich wykazania, że są szczepieni - tłumaczy Piotr Remuszko. - Sprawa nie jest jednoznaczna i o wszystkim ostatecznie decydowałby sąd, jednak pamiętajmy, że przedsiębiorca, który podejmuje taką decyzję naraża się na ryzyko wraz z każdym klientem, któremu odmówi wstępu do restauracji, a ten zdecyduje się złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia - dodaje.

Michał Starczewski zwraca uwagę także na to czy żądanie okazania "dowodu covidowego" przed wejściem do restauracji może być uznane za naruszenie ochrony danych osobowych.

- Od początku epidemii prawnicy wskazują na potrzebę ustanowienia podstawy prawnej pozwalającej na przetwarzanie danych osobowych w tym celu. Do dziś jednak takie przepisy nie zostały wprowadzone. Jeśli taka praktyka zostałaby uznana za naruszającą przepisy RODO, na przedsiębiorcę mogłaby zostać nałożona kara administracyjna przez Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Klienci oraz niedoszli klienci mogliby również formułować roszczenie odszkodowawcze, ale musieliby udowodnić poniesioną szkodę. Udowodnienie szkody w takich okolicznościach wydaje się bardzo mało prawdopodobne - mówi.

Przypomnijmy, że właściciel Der Elefant prowadzi także inne restauracje jak Otto Pompieri, St Antonio, U Szwejka, Jeff`s, Shipudei Berek, Podwale Kompania Piwna, Pod Wawelem, Sukiennice, Podwale 25 czy Bazyliszek. W tych lokalach nie wprowadzono obowiązku okazywania dokumentów potwierdzających szczepienie, przejście zakażenia czy negatywny wynik testu..