Restauracja Pekin zamknięta. Knajpę dobił koronawirus
Jak opisuje Business Insider, restauracja Pekin została założona w Warszawie na początku lat 90. przez emigranta z Chin Jingshenga He. Mężczyzna przejechał do Polski studiować dziennikarstwo, jednak koniec końców zdecydował o otwarciu knajpy, która z powodzeniem działa w stolicy przez prawie 30 lat. Niestety, wybuch pandemii spowodował, że sytuacja najstarszej chińskiej restauracji z miesiąca na miesiąc stawała się coraz bardziej dramatyczna. Mimo że przygotowywano potrawy na wynos, obroty spadły do 10 proc. kwoty sprzed pandemii. Gwoździem do trumny stał się jednak czynsz.
Co miesiąc właściciele musieli płacić 35 tys. zł za najem powierzchni. Do tego dochodziły rachunki za media. Stawkę można więc zaokrąglić do 40 tys. zł. Ta suma w dobie lockdownu szybko zaczęła przekraczać możliwości Pekinu. Dziś restauracja zalega z czynszem ok. 350 tys. zł - napisał Business Insider.
Nie przegapcie
Jingsheng He próbował przekonać właściciela nieruchomości - Polski Holding Nieruchomości, który w 72 proc. jest własnością Skarbu Państwa - do obniżki czynszu, jednak nie wyrażono na to zgody, tłumacząc, że Grupa Kapitałowa PHN w ubiegłym roku utworzyła program pomocowy dla najemców dotkniętych przez pandemię COVID-19 i od jej początku łączna wartość pomocy udzielonej przez grupę PHN najemcom obiektów wyniosła ponad 2 mln zł.
Zobaczcie też: Warszawskie Sushi World najlepszą restauracją sushi w Polsce. Tam zjesz nietypowe rolki inspirowane kuchniami świata
Warszawskie Sushi World najlepszą restauracją sushi w Polsce...
Pekin będzie czynny tylko do połowy marca. Aktualnie właściciel wyprzedaje swój majątek m.in. porcelanę, meble, przyprawy, antyki, sprzęt czy ubrania. Jingsheng He nie planuje otwierać kolejnej restauracji.