Prawie 2,5 godziny koncertu to chyba więcej niż spodziewano się po gwieździe, która co prawda mieszka w Polsce, ale ma na koncie występy z muzykami światowego formatu. Ray Wilson i towarzyszący mu muzycy dali prawdziwe show, przypominając największe hity zespołu Genesis. Były "Land of Confusion", "Invisible Touch", "Jesus He Knows Me", "Mama", "Congo", a także utwory z najnowszej, wydanej przed miesiącem płyty Raya Wilsona. Na ostatni bis, brat wokalisty- grający na gitarze Steve Wilson zaśpiewał- "One"- przebój grupy U2.Koncert Wilsona był świetnym zwieńczeniem bardzo udanych Dni Ostrowca, choć organizatorzy spodziewali się chyba większej publiczności. Cóż, widać klasycy rocka, uznani za jeden z najważniejszych i najbardziej wpływowych zespołów wszech czasów i przyjęci do „Rock'n'Roll Hall of Fame", nie przemawiają do każdego...
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?