Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robi pyszną małą czarną

Janek Taraszkiewicz
Janek Taraszkiewicz
Espresso, latte czy cappucino nie mają przed nim tajemnic. Robert Zagraba jest baristą – mistrzem ceremonii parzenia i przygotowania kawy. Mimo krótkiego stażu pracy ma już na swoim koncie tytuł wicemistrza Europy w konkursie Costa Coffee 2007.

Na smak kawy wpływa wiele czynników, m.in. grubość i  jakość ziarna, długość parzenia. – Można ją zrobić szybko, byle jak, a można z sercem, tak jak ja to robię – mówi Robert Zagraba, barista. – Jeżeli kawa mi nie smakuje, nie podam jej klientowi – zapewnia.

Barista to zawód, o którym jeszcze dwa lata słyszało niewielu.

Teraz z każdym rokiem staje się coraz bardziej popularny. Robert Zagraba został baristą przez przypadek. – Wcześniej nawet nie pijałem kawy – mówi. – Szukałem pracy. Złożyłem podanie do restauracji Costa Cofee i zostałem przyjęty – wspomina.

Praca szybko stała się dla niego przyjemnością.

– Parzenie kawy, to rytuał, podobnie jak parzenie herbaty. 14 gram dokładnie wybranych ziaren wsypuje do kolby i mielę przez 20 sekund. Jeżeli w tym czasie spłynie 30 ml espresso, to znaczy, że kawa będzie smaczna. Jeżeli leci za szybko albo zbyt wolno, to znaczy, że coś jest nie tak, np. ziarna są za grube – tłumaczy Robert.
Zwykle przygotowuje espresso, latte, americano, cappucino. – Jeżeli kogoś czeka trudny dzień polecam mocne espresso, paniom łagodne i delikatne latte oraz cappuccino, ale broń boże z torebki – tłumaczy. I zdecydowanie odradza kawę rozpuszczalną. – Ma mało wspólnego z ta prawdziwą, aromatyczną nie polecam – dodaje.

Robert mieszka w Lublinie, swoją kawę serwuje w Centrum Plaza.

Chociaż skończył studia licencjacie na AWF, to w zawodzie baristy odniósł swój pierwszy sukces. W 2007 r., zaledwie po 3 miesiącach pracy, zajął drugie miejsce w europejskim konkursie  na najlepszego baristę, zatrudnionego w międzynarodowej sieci barów kawowych Costa Coffee. Konkurs odbył się w Grecji.

W pierwszej turze konkursu zawodnicy mieli za zadanie w ciągu 20 minut wyregulować młynek, grubość mielenia oraz dozowanie kawy do kolby.

Musieli też przygotować następujące napoje: espresso, latte, małe cappuccino i dodatkowy napój, zadany przez sędziów. W drugiej turze prezentowali swój specjalny napój kawowy. Robert przygotował  „Ice Cold Cappuccino” w średniej szklance. – Zrobiłem go na bazie zimnego mleka z syropem czekoladowym, z trzech porcji espresso i ubitą pianką z ciepłego mleka, a na to posypka czekoladowa. Drink był efektowny, bo czterokolorowy – opowiada z dumą. – Żeby kawa smakowała musi być odpowiednio zmielona, ubita, woda powinna mieć odpowiednie ciśnienie i oczywiście  filiżankę trzeba podgrzać – kwituje.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto