Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice boją się posyłać dzieci do szkół. Z dnia na dzień spada frekwencja w stołecznych placówkach

Redakcja
Rodzice boją się posyłać dzieci do szkół. Z dnia na dzień spada frekwencja w stołecznych placówkach
Rodzice boją się posyłać dzieci do szkół. Z dnia na dzień spada frekwencja w stołecznych placówkach zdjęcie ilustracyjne/Pixabay
- Liczba najmłodszych uczniów spada z dnia na dzień. Jak widać rodzice wolą zostać z nimi w domu i pobierać zasiłek opiekuńczy - informuje wiceprezydent Warszawy. W szkołach podstawowych jest obecnie dwa razy więcej pracowników niż podopiecznych. Szczegóły w tekście poniżej.

Rodzice nie chcą wysyłać dzieci do szkół

Stołeczny ratusz podsumował pierwszy tydzień zajęć opiekuńczo-wychowawczych. - Frekwencja w szkołach podstawowych jest niska, co może świadczyć o tym, że rodzice nie ufają w zapewnienia rządu i uważają posyłanie dzieci z klas I-III do placówek za przedwczesne - informuje miasto, które jednocześnie pokazuje, ile dzieci obecnie uczęszcza do szkół.

Przed pandemią, do klas I-III w 227 stołecznych szkołach podstawowych chodziło 45 tys. dzieci. Na zajęcia opiekuńczo-wychowawcze z elementami zajęć dydaktycznych wróciło niespełna 5 proc. z nich (od 2,0 do 2,3 tys.). W ubiegłym tygodniu rodzice deklarowali, że będzie ich ponad dwa razy więcej (ponad 10,7 proc.). - Liczba najmłodszych uczniów spada z dnia na dzień. Jak widać rodzice wolą zostać z nimi w domu i pobierać zasiłek opiekuńczy - mówi Renata Kaznowska, wiceprezydent m.st. Warszawy.

Coraz mniej dzieci w szkołach

Z przedstawionych przez ratusz danych wynika, że z dnia na dzień liczba dzieci w placówkach zmniejsza się. Wydaje się, że rodzice nie do końca są pewni, czy posyłanie maluchów do szkół jest bezpieczne. Urzędnicy przedstawili konkretne liczby:

  • 25 maja, rodzice przyprowadzili na zajęcia 2382 dzieci (5,23 proc. ogółu), chociaż deklarowali, że będzie ich 4766 (to zaledwie 49 proc. zadeklarowanych). Do 4 szkół nie przyprowadzono żadnego dziecka, pomimo deklaracji rodziców.
  • 26 maja w zajęciach opiekuńczo-wychowawczych uczestniczyło jeszcze mniej, bo tylko 2286 dzieci (5,02 proc.). Liczba placówek, w których nie pojawiło się nawet jedno dziecko wzrosła do 9.
  • 27 maja do szkół przyprowadzono 2253 dzieci (4,95 proc. ogółu). Do 7 placówek, pomimo deklaracji, nie trafiło nawet jedno dziecko.
  • 28 maja liczba dzieci znów spadła – w zajęciach wzięło udział zaledwie 2203 uczniów (4,84 proc.). W 8 placówkach nie pojawiło się ani jedno dziecko.
  • 29 maja do klas I-III w podstawówkach przyszło zaledwie 2034 dzieci, czyli zaledwie 4,47 proc. ogółu. Do 13 placówek nie przyprowadzono żadnych dzieci.

Dwa razy więcej pracowników niż podopiecznych

W dobie pandemii ponad 4,6 tys. pracowników (nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi) zajmuje się codziennie ponad 2 tys. dzieci z klas I-III. - W naszych szkołach podstawowych jest obecnie dwa razy więcej pracowników niż podopiecznych. Zrobiliśmy wszystko by zapewnić maksimum bezpieczeństwa naszym dzieciom, nauczycielom i rodzicom – podkreśla wiceprezydent Warszawy.

Zobaczcie też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto