Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice ślą skargi na organizatorów wakacyjnego wypoczynku

Maciej Kałach
Letnie kolonie mogą się czasem okazać obozem przetrwania
Letnie kolonie mogą się czasem okazać obozem przetrwania archiwum
Do Kuratorium Oświaty w Łodzi trafiły właśnie pierwsze skargi rodziców na organizatorów wypoczynku dla dzieci i młodzieży. Urzędnicy kuratora mają też pełne ręce roboty przy wydawaniu zezwoleń na kolonie oraz obozy.

Ponad 700 firm z naszego województwa chce wysyłać niepełnoletnich na letnie imprezy w całej Polsce. Ponad 60 z nich nie dostało jednak zgody od kuratorium.

- Trzeba przyznać, że sytuacja jest dynamiczna - mówi Iwona Jachowicz, dyrektor wydziału strategii i kadr z łódzkiego kuratorium. - Na przykład kilka dni temu dostaliśmy wiadomość, że w powiecie gryfickim tamtejszy sanepid nie dopuścił do zakwaterowania dzieci w ośrodku, który z sanatorium nagle zamienił się w ośrodek spa. Tymczasem grupa z klubu sportowego Orzeł w Łodzi miała tam pojechać 8 sierpnia. Teraz czekamy na wyjaśnienia.

Jednak najczęściej kuratorium nie zezwala firmom na organizowanie wyjazdów, ponieważ w zgłoszonych dokumentach przewidziano zbyt małą liczbę opiekunów.

Drugą z przyczyn odmowy jest niespełnianie norm bezpieczeństwa lub sanitarnych przez budynek, w którym ma mieszkać młodzież.

- Bywa, że organizator wcale nie zabezpiecza wystarczającej liczby noclegów. Tak było w przypadku łódzkiego biura Róża Wiatrów, które chciało wysłać dzieci na obóz żeglarski - informuje dyr. Iwona Jachowicz.

Kuratorium nie wydało też zgody na imprezę biura Przygoda-Adventure. Z jakiego powodu? Chciało urządzić dzieciom obóz przetrwania.

Kuratorium odebrało dotychczas dwie skargi od rodziców na warunki, w których przebywały ich pociechy. - Pierwsza dotyczy biura podróży Opal-Tour. Organizują kolonie między innymi w Grecji, a skarga dotyczyła turnusu, który zakończył się 22 lipca - opowiada Jachowicz.

Według rodziców, ceny wycieczek fakultatywnych były wyższe niż podawane przed wyjazdem na greckie kolonie. Ponadto, dzieci nie jadły trzeciego posiłku i ponoć wieczorem musiały dokupywać jedzenie za własne pieniądze.

Tyle tylko - jak się okazuje - biuro w swojej ofercie wyraźnie informowało rodziców jedynie o śniadaniu oraz obiadokolacji.

Druga ze skarg, która trafiła do kuratorium, jest słabiej udokumentowana.

- Rodzice skarżą się na kadrę kolonii nad polskim morzem, bo opiekun był za surowy dla dziecka - mówi Iwona Jachowicz. Według jej słów, dziecko zostało ukarane zakazem wchodzenia do wody razem z grupą, bo wcześniej robiło to samowolnie.

Łódzkie kuratorium przeprowadziło do tej pory 30 kontroli miejsc wypoczynku w województwie łódzkim. Dotąd, na szczęście, urzędnicy nie stwierdzili uchybień.

Gdyby miały miejsce, a zaniedbania zagrażałyby zdrowiu uczestników, kuratorium może zakończyć kolonie.

Więcej pracy od urzędników z województwa łódzkiego mają inspektorzy z bardziej popularnych latem miejsc wypoczynku.

Na przykład inspektorzy ze Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku wykonali już 75 kontroli letnisk dla dzieci i młodzieży. W czterech przypadkach organizatorów ukarano mandatami na łączną sumę 900 zł. Najwyższy - 500--złotowy - zapłaci gospodarz ośrodka, w którym były brudne toalety, a wokół domków oraz w środku panował bałagan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto