Około godziny 13 koszalinianie mogli usłyszeć i zobaczyć oflagowane samochody i ciągniki rolnicze, które wjechały do miasta. To zdesperowani rolnicy, z którymi nikt nie chce rozmawiać na temat ziemi oddawanej w obce, bo nie w polskie ręce.
Obcy kapitał: duński , niemiecki i francuski w trybie przetargowym przejmuje ziemie orną. O tym, co się dzieje chcą rozmawiać nasi rolnicy, lecz nikt ich nie chce wysłuchać: dlatego postanowili protestować.Na razie chcą jeszcze rozmawiać, ale z osobami kompetentnymi. Nie chcą czczych obietnic, ale działań ze strony ministra rolnictwa.Jak mówią rolnicy protestujący w Koszalinie: Jeżeli nie pomogą pokojowe protesty, to zablokujemy drogi, a jak trzeba będzie, zablokujemy Warszawę. Jesteśmy przygotowani do pobytu w Koszalinie - będzie kuchnia polowa wydająca posiłki protestującym.Jeden z rolników, pytany, jak długo zamierzają zostać w naszym mieście odpowiada, że aż do chwili przyjazdu osoby kompetentnej.
Komendant koszalińskiej Straży Miejskiej zapewnił mnie, że nad bezpieczeństwem protestujących czuwali będą funkcjonariusze.
Musimy się liczyć z pewnymi niedogodnościami ponieważ parkingi przy Placu Wolności zajęte zostały przez ciągniki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
