Rondo Dmowskiego z naziemnymi przejściami dla pieszych. Zdaniem radnej to miejsce może być niebezpieczne. Dlaczego?

Warszawska radna Olga Semeniuk wystosowała pismo skierowane do prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego w sprawie toczącej się właśnie przebudowy jednego z centralnych miejsc w stolicy. Dokładnie chodzi o naziemne przejścia dla pieszych w okolicy ronda Dmowskiego.

Radna poddała w wątpliwość, czy przyjęte przez władze miasta rozwiązanie, okaże się bezpieczne dla warszawiaków. Olga Semeniuk poprosiła Rafała Trzaskowskiego o przesłanie analiz z tym związanych.

_"Mając na uwadze kontrowersyjny projekt ustanowienia naziemnych przejść dla pieszych w rejonie ronda Dmowskiego, proszę o przekazanie analiz i danych wskazujących, że ustanowienie tychże przejść nie będzie miało negatywnego wpływu na bezpieczeństwo w tej części Warszawy" _– czytamy.

Semeniuk poprosiła o udostępnienie "analiz, rysów i pogłębionych opinii".

Przypomnijmy, że o naziemnych przejściach w tej części miasta zaczęło być głośno już dwa lata temu. Natomiast sam remont na rondzie Dmowskiego wystartował w sierpniu ubiegłego roku.

Zatwierdzony w 2020 roku projekt zakłada, że przy rondzie Dmowskiego będą cztery przejścia naziemne, wyznaczone na wysokości ulic:
- Widok,
- Poznańskiej,
- Nowogrodzkiej,
- Parkingowej.

Dzięki "zebrom" na jezdni piesi nie będą zmuszeni korzystać ze schodów. Przejście podziemne jednak nie zniknie, bo mieszczą się w nim liczne sklepy i punkty usługowe, prowadzi też do wejścia do stacji Metro Centrum.

Projekt związany z przebudową centralnej części Warszawy, który poza przejściami naziemnymi zakłada m.in. budowę ścieżek rowerowych oraz nasadzenie nowych roślin, ma wynieść łącznie 11 mln 42 tys. zł brutto.