Maciek przyjeżdża do nas regularnie - co kilka miesięcy. W Grudziądzu zaopatruje się w odblaski, które potem rozdaje na drodze przypadkowo spotkanym osobom.- Z bezpieczeństwem pieszych i rowerzystów na drodze jest co raz lepiej - twierdzi 29-latek. - Ludzie zaczęli jeździć i chodzić w kamizelkach, świadomość rośnie.Najgorzej jest na wsi. Tam trudno ludzi przekonać do odblaskowych gadżetów.Maciek ze Szczecina wyjechał pięć lat temu. - Tuż za moimi plecami doszło do wypadku, w którym zginęło dziecko - sięga pamięcią wstecz. - To był dla mnie sygnał, że muszę działać. Od tego czasu promuje idee bezpieczeństwa na drogach. Edukuje pieszych i kierowców. Nigdzie nie pracuje, nie ma stałych dochodów i nie ma domu. Korzysta z gościnności znajomych osób.Już drugi raz skromne odblaskowe zapasy Maćka uzupełnili grudziądzcy strażnicy. Funkcjonariusze przekazali linijki i naklejki. Jedna z nich od razu trafiła na jednoślad Adama Szeklińskiego, który akurat przejeżdżał pod komendą: - To ważna sprawa. Dziękuję! - mówi grudziądzanin.A Maciej wsiadł na swój rower i odjechał. Do Torunia.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?