Rowery publiczne znikają z ulic Warszawy. W tym roku wypożyczono je 3 mln razy. Oto najpopularniejsze trasy i stacje 10-tego sezonu Veturilo

30 listopada 2021 roku kończy się dziesiąty, jubileuszowy sezon Veturilo w Warszawie. Rowery publiczne powrócą na ulice stolicy na początku marca 2022 roku.

Okrągły rocznicowy sezon jest jednocześnie drugim przebiegającym w cieniu pandemii. Mimo trudności organizacyjnych i finansowych, jakie niesie ze sobą COVID-19, Warszawa konsekwentnie utrzymuje swój system - niezmiennie największy w Polsce i jeden z największych w skali Europy - czytamy na stronie Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.

Jak informuje stołeczny Ratusz, zainteresowanie rowerami Veturilo w mijającym sezonie utrzymało się na poziomie zbliżonym do zeszłorocznego. Miejskie jednoślady były wypożyczane łącznie ponad 3 miliony razy. Rekordowym dniem okazał się 11 kwietnia, kiedy to rowery wypożyczono 22 963 razy.

To wysokie liczby, biorąc pod uwagę okoliczności. Skala wypożyczeń jest przy tym oczywiście mniejsza niż przed pandemią. To zrozumiałe przy obecnych ograniczeniach wpływających na zmianę stylu życia i pracy w dużych miastach na całym świecie - czytamy na stronie Ratusza.

Władze Warszawy informują, że z budżetu miasta finansowanych jest obecnie 300 stacji Veturilo (ponad 4,5 tys. rowerów). Dodatkiem jest 10 stacji z rowerami ze wspomaganiem elektrycznym (100 rowerów) oraz 6 z rowerkami dziecięcymi (60 rowerów). System uzupełniają 34 stacje sponsorskie, m.in. pod biurowcami i centrami handlowymi, które zapewniają dodatkowe 400 rowerów.

Cieszy fakt, że względem zeszłego roku nie maleje również zainteresowanie partnerów prywatnych rozwojem systemu. Nieprzypadkowo właśnie na panelach reklamowych Veturilo Warszawa zainaugurowała w tym roku wieloletni projekt "Odkryj rower na nowo” skierowany zarówno do rowerzystów, jak i do zarządców nieruchomości, mający zachęcać do wykorzystywania rowerów w celach transportowych - czytamy na stronie UMSW.

Z rowerów publicznych rozlokowanych po Warszawie skorzystało w tym roku ponad 132 tysiące osób. Średni czas jednego wypożyczenia wyniósł ok. 28 minut, czyli trochę więcej niż wynosi darmowy okres 20 minut jazdy. Przypomnijmy, że powyżej tej granicy płaci się jedynie złotówkę. W tym roku mieszkańcy stolicy wyjeździli łącznie 1 425 628 godzin 33 minuty i 45 sekund. Poniżej przedstawiamy garść statystyk udostępnionych przez stołeczny Ratusz.

Najpopularniejsze trasy między stacjami - liczba przejazdów

• al. Niepodległości/Batorego – Stefana Banacha/UW – 2 531
• Stefana Banacha/UW – al. Niepodległości/Batorego– 2 405
• Jastrzębowskiego/SGGW – Metro Ursynów – 2 238
• Metro Ursynów – Jastrzębowskiego/SGGW – 2 226
• Okocimska/Jana Olbrachta – Jana Olbrachta/Antka Rozpylacza – 2 105

Najpopularniejsze stacje - liczba wypożyczeń

• Metro Centrum Nauki Kopernik – 35 744
• Centrum Handlowe Arkadia – 35 041
• al. Niepodległości - Batorego – 29 662
• rondo ONZ – 28 189
• al. Jana Pawła II – plac Mirowski – 25 363

Najpopularniejsze stacje - liczba zwrotów

• Metro Centrum Nauki Kopernik – 49 067
• Centrum Handlowe Arkadia – 37 690
• al. Niepodległości - Batorego – 28 886
• al. Prymasa Tysiąclecia – Kasprzaka – 26 271
• rondo ONZ – 25 288

Najpopularniejsze dni - liczba wypożyczeń

• 11 kwietnia, niedziela – 22 963
• 9 maja, niedziela – 22 963
• 3 czerwca, czwartek – 22 963
• 6 czerwca, niedziela – 22 083
• 16 czerwca, środa – 21 907

Władze stolicy przypominają, że tegoroczny sezon Veturilo odbył się na mocy umowy "pomostowej” obowiązującej przez jeden rok. Ze względu na sytuację od początku przewidziana była możliwość opcjonalnego przedłużenia jej jeszcze o jeden rok. - Warszawa skorzysta z tego prawa, co oznacza, że w 2022 r. system powróci w niezmienionym kształcie i z tym samym operatorem - firmą Nextbike Polska - zapewnia stołeczny Ratusz.

W międzyczasie Zarząd Dróg Miejskich przeprowadził konsultacje rynkowe z firmami zainteresowanymi udziałem w przetargu na wieloletnią obsługę powiększonego i unowocześnionego Veturilo. Potencjalni wykonawcy zgodnie zwracają uwagę na niestabilny łańcuch dostaw, wysokie ceny materiałów oraz trudności kadrowe i logistyczne wywołane przez pandemię. W takiej sytuacji zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem jest zachowanie ciągłości pracy systemu na obecnych zasadach i przygotowywanie się do jego rozwoju w korzystniejszym momencie - informują władze Warszawy.