Chodzi o ul. Dąbrowskiego, Lisa Kuli, Cieplińskiego i Piłsudskiego, czyli ulice przy których brakuje ścieżek rowerowych, a jednocześnie projektowane są tam buspasy.- Jeśli, zgodnie z zapowiedziami, na tych ulicach powstaną buspasy, będziemy zmuszeni jeździć lewym pasem jezdni – bardzo niebezpiecznym z punktu widzenia rowerzysty. Dlatego zdecyduje się na to tylko garstka, a większość pojedzie po prostu chodnikiem, co z kolei może powodować konflikty z pieszymi – tłumaczy Jarosław Dyląg, wiceprezes stowarzyszenia rowery.rzeszow.pl.Jak zwracają uwagę członkowie stowarzyszenia, takie rozwiązania pojawiają się już w Polsce- np. w Warszawie, chętnie też korzystają z nich duże europejskie miasta – Paryż, czy Londyn. Co na to Urząd Miasta? Z pismem od rowerzystów Tadeusz Ferenc zapoznał się wczoraj.- Panu prezydentowi pomysł się spodobał. Przeanalizujemy go jeszcze pod kątem formalnym, jeśli okaże się, że nie ma przeszkód, zostanie wprowadzony – oczywiście tam, gdzie nie będzie ścieżek dla rowerzystów – mówi Katarzyna Pawlak z Biura Prasowego UM Rzeszowa.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?