Rozmowa z dr. n. med. Wiesławem Nowakowskim, kardiologiem

- Na konferencji poświęconej stanowi zdrowia między innymi włocławian mówił pan o badaniu wpływu warunków życia na występowanie chorób kardiologicznych. Czy ma znaczenie, w jakim rejonie miasta się mieszka?- Takie badania prowadzą często do zaskakujących wyników. Przyniosły je, na przykład, badania warszawskie przeprowadzone pod kierunkiem profesora Bogdana Wojtyniaka z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. Porównano średni czas życia mieszkańców dzielnic stolicy w latach 1999-2008. Okazało się, że mieszkańcy Warszawy Pragi Północ żyli wyraźnie krócej od mieszkańców Warszawy Wilanów, co wynikało z diametralnie różnych warunków życia w tych dzielnicach. Okres życia kobiet i mężczyzn zamieszkujących Warszawę Pragę Północ był podobny do mieszkańców Białorusi, a Warszawy Wilanów do mieszkańców... Szwajcarii.
- Jakie uwarunkowania mają zasadniczy wpływ na zdrowie?- Są to: zatrudnienie, warunki mieszkaniowe, zarobki oraz wykształcenie. Te elementy przekładają się na styl życia, od którego zależą zachowania prozdrowotne ludzi i świadomość znaczenia czynników ryzyka oraz badań profilaktycznych.
- Czy takie badania jak w Warszawie dałoby się przeprowadzić we Włocławku?- Oczywiście. Przypomnę, że głównym argumentem powołania w roku 1995 oddziału włocławskiego Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego były wyniki epidemiologiczne dowo- dzące najwyższej śmiertelności mężczyzn w kraju z przyczyn kardiologicznych właśnie we Włocławku. Dane te pokrywały się z porównawczą oceną niskiego statusu socjoekonomi-cznego mieszkańców Włocławka w odniesieniu do innych miast. Wydaje mi się, że nawiązując do warszawskich doś-wiadczeń, interesującymi mogłyby się okazać badania stanu zdrowia i długości życia mieszkańców niektórych dzielnic Włocławka odbiegających od siebie warunkami życia!
- Czy przymierza się pan do takich badań? Może dowiemy się, w jakich rejonach miasta żyje się dłużej?- Pomysł porównania średniej długości życia mieszkańców niektórych dzielnic Włocławska chodził za mną od dawna. Jak mi wiadomo żadna z miejscowych uczelni nie ma takich planów. No cóż, w tej sytuacji będę chyba wrócę do tego pomysłu !
Rozmawiał Karol Poliński