Dwudziestu jeden kolarzy z Włocławskiego Towarzystwa Rowerowego oraz ich sympatycy wyruszyli w piątkowy wieczór z Włocławka. Przejechali m.in. przez Lipno, Brodnicę, Grudziądz i dotarli nad morze. Wrócili tą samą trasą. Wszystko w szesnaście - dwadzieścia godzin.Tak wyglądała przygrywka, przedsmak a zarazem eliminacja do sierpniowego ultrama-ratonu "Bałtyk - Bieszczady Tour" Świnoujście - Ustrzyki Górne liczącego 1008 kilometrów. Zawodnicy trasę powinni pokonać w czasie do 72 godzin, ale każdy chce pokonać dystans w jak najkrótszym czasie. Rekord maratonu to 36 godzin. Ci, którzy we Włocławku chcą oklaskiwać kolarzy będą ich oczekiwać w punkcie żywnościowo-kontrolnym w pobliżu stacji BP przy skrzyżowaniu ul. Okrzei i Wienieckiej.- Na trasie jedziemy z prędkością 30-35 kilometrów na godzinę - mówi Piotr Zieliński z WTR, który "1008" pokonał w czasie prawie 50 godzin. - I pamiętamy o tym , że ostatnie 100 kilometrów to już góry. Ale jest wielka satysfakcja z ukończenia rajdu. Niektórzy docierają do mety tak skrajnie wyczerpani, że nie pamiętają nazwiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?