Obrazek sympatyczny. Ławka wystrojona, z serduszkami, kokardami. Wyścielona dodatkowo na okoliczność dnia zakochanych. Wszystko w czerwieni. Nie brakowało też kłódeczek.
Moda, która dotarła do nas na początku lat 90 ubiegłego wieku jest czymś normalnym i naturalnym dla młodego pokolenia. Wyrastali razem z walentynkami. Dla nich to oczywistość.
Z koleżankami i kolegami w pracy, wiele lat przed nadejściem mody, również obchodziliśmy dzień świętego Walentego. Pracował z nami pan, który był dla nas autorytetem. Pomagał kiedy wiedza nam się kończyła. Dlatego nigdy nie wyobrażaliśmy sobie, żeby zignorować dzień 14 lutego. To była nasza skromna forma podziękowania za pomoc. I dzień, w którym staraliśmy się, żeby wiedza za szybko z nas nie uchodziła. Nie zawsze się udawało...
Zawsze z szacunkiem zwracaliśmy się do niego Panie Walenty.
Przez imieniny naszego starszego Kolegi, z walentynkami po prostu wyprzedziliśmy epokę.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?