Na portalu MM ulica bardzo znana. Nie ze względu na ilość artykułów. Jest jeden, ale jakże skuteczny! Automat podpowiada, żeby zajrzeć i przeczytać.
Nie to było powodem, że znalazłam się w tej części miasta. Serdecznie brakuje mnie na MM wieści z innych osiedli. Bo przecież Zielona Góra to nie tylko deptak.
W tamten rejon pociągnęły mnie zmiany. Powstały nowe bloki przy ul. J. Waszczyka. Mają nawet przypisane numery – 9a, 9b, 9c. Młodsi bracia tylko o kilka lat starszych numerów. Niedługo będzie tętnić w nich życie.
Nowi mieszkańcy mogą nawet nie wiedzieć, że powitają ich zmiany. Za sprawą porządków wokół wodnych oczek na osiedlu, między os. Wygoda, a ul. J. Waszczyka. Do tego czasu zaniedbane, będzie miłym elementem osiedla wśród drzew, przy innych akwenach i przystanków do miasta. Nic, tylko tam zamieszkać.
Przez lata ten rejon był dla mnie końcem świata. Najstarsza siostra miała przyjaciółkę mieszkającą przy ul. Botanicznej w jednym z domków zbudowanych dla robotników w latach 20. minionego wieku. Wzgórza, przydomowe ogródki. Ładnie, ale dlaczego tak daleko?
Tam, na końcu świata była też szkoła. Słynna ,,Budowlanka". Też było daleko, ale chociaż pojawiły się autobusy. Uczniowie ,,Budowlanki" byli widoczni. Mnie zapadła w pamięci ich orkiestra. Nadal gra.
Zupełnie nie po drodze było na zalew. My, z osiedla Wazów, mieliśmy basen przy ul. Źródlanej i Wagmostaw. Dlatego przez lata ulica Botaniczna była przeze mnie omijana. Nikogo stąd nie znałam. W czasach szkoły średniej kilka koleżank i kolegów mieszkało. Młodzież z bursy i internatu. Raz dotarłam. Z reprezentacją ,,Elektryka" na wojewódzkie eliminacje Olimpiady Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym. Były takie swego czasu. Wystarczyło czytać gazetę i wiedziało się co było potrzebne. Akurat byłam wśród tych co czytali regularnie. Stwierdziłam, że z odległością nic się nie zmieniło. Nadal było bardzo daleko.
Przybliżyła się gdy kolega z ,,Gazety Lubuskiej" tam zamieszkał. Właściwie nie tam. Już przy ul. J. Waszczyka. Sporo nowych ulic powstało wówczasw mieście. Przypominam sobie sondę, którą wówczas zrobiła właśnie ,,G.L." Kto wie gdzie jest taka ulica? Były kłopoty.Pogotowie, straż pożarna, taksówki. Najbardziej nierozpoznawalną była Waszczyka.
Nie zapomnę scenki jak siedzieliśmy w Dziale Sportowym i rozmawialiśmy o tej sondzie. W końcu padło. – A ta Waszczyka co za jedna? I niemal oburzenie kolegi. – Jak to gdzie?! Przecież ja tam mieszkam od dwóch miesięcy!
W ten sposób dowiedzieliśmy się, że nie mieszka przy ul. Botanicznej, a przy nowej ulicy. Jerzego Waszczyka.
Blok, w którym mieszkał był jakby trzyczęściowy. Trzecia część dla tych,którzy chcieli tutaj zamieszkać, następna dla pracowników naszych uczelni, a kolejna – i to w środku tego kilkuklatkowca – dla wysiedlonych z ulicy Dąbrówki. Miał powstać market, ich domy miały zostać wyburzone. Dużo emocji dostaczali ci lokatorzy swoim sąsiadom. Zszokowani innymi warunkami lokalowymi, przystosowywali nowe mieszkania do tych, które musieli opuścić. Wystarczyło spojrzeć na okna. Wyróżniały się...
* * *
Zobacz nas na facebooku:
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?