Sprawa skończyła się wezwaniem policji. Obrońcy zwierząt są oburzeni. - To nie pierwszy raz, kiedy doszło do podobnej sytuacji - mówi Ewa Włodkowska, prezes toruńskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Słyszałam na przykład, że jakiś pan na trzecim Rubinkowie strzela do gołębi i kotów. Takie sygnały docierają do nas coraz częściej. Mieszkańcy zwykle wiedzą, kto to robi, ale boją się o tym mówić. To przerażające.
Więcej o oburzającym zachowaniu pary torunian przeczytacie tutaj
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?