MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rumia, Wejherowo. Wkrótce wojsko zawodowe

Joanna Kielas
Profesjonalizacja armii staje się faktem. W grudniu br. nastąpią ostatnie wcielenia do wojska w ramach obowiązkowej służby wojskowej Później armia będzie opierała się wyłącznie na ochotnikach.

Profesjonalizacja armii staje się faktem. W grudniu br. nastąpią ostatnie wcielenia do wojska w ramach obowiązkowej służby wojskowej
Później armia będzie opierała się wyłącznie na ochotnikach. I aby zapewnić sobie kadrę, wojsko już zachęca młodych ludzi, by się zgłaszali do armii.

- Profesjonalny żołnierz to przede wszystkim sprawniejszy żołnierz - przekonuje ppłk Ireneusz Żarkowski, komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Wejherowie. - Ponieważ żołnierz będzie w armii nie z przymusu, jego motywacja do pracy będzie większa. I lepiej będzie sobie radził z obsługą specjalistycznego sprzętu, będzie jednym słowem profesjonalistą.

Wojsko chce przyciągnąć młodych ludzi, stosując przede wszystkim zachęty finansowe. Bo szeregowy żołnierz zawodowy będzie zarabiał "na dzień dobry" 2200 zł brutto. Do tego dochodzą dodatki służbowe, gratyfikacje urlopowe, dodatek za długoletnią służbę, raz w roku mundurówka i tzw. trzynastka, bezpłatne wyżywienie i zakwaterowanie. Żołnierz może liczyć ma 50 proc. zniżki na przejazdy koleją, a jeśli służy daleko od domu, przysługuje mu tzw. dodatek za rozłąkę, w wysokości 23 zł za dzień. Jak przyznają nieoficjalnie mundurowi, szeregowy żołnierz dostanie ok. 2500 zł na rękę.

Żołnierze nadmieniają też, że zachętą jest terminowo wypłacane wynagrodzenie i możliwość przejścia po 15 latach służby na emeryturę. Do wstąpienia do wojska zachęcają też obecni zawodowi żołnierze.
- To praca ciekawa, pracuję na super nowoczesnym sprzęcie - mówi st. mar. Andrzej Bistram, który obsługuje aparatownię łączności. - Zajmuję się sieciami telefonicznymi, internetowymi i komputerowymi. Skończyłem informatykę na Uniwersytecie Gdańskim. A jak trafiłem do wojska? Przez przypadek. Nie zapłaciłem za ostatni semestr nauki, uczelnia nie wystawiła mi zaświadczenia, że jestem studentem i wojsko upomniało się o mnie. Miałem pracę w cywilu, więc zbyt szczęśliwy początkowo nie byłem. Ale po kilku miesiącach doszedłem do wniosku, że tutaj praca bardziej mi odpowiada. Do tego wysyłają mnie na specjalistyczne szkolenia, więc kawał Polski można zwiedzić.
- Ja przyszedłem do wojska na ochotnika i chciałbym tu zostać , pochodzę z województwa lubelskiego, gdzie nie zbyt wielkich perspektyw - przyznaje marynarz Łukasz Kogutowski. A w v wojsku chcę być kucharzem.

Rozmowa z mat Justyną Zakrzewską
– Co robi taka ładna kobieta w wojsku?
– Szkoli żołnierzy (śmiech). Uczę ich musztry, ale nie tylko. Także pracy na radiostacjach, łączności. Od dzieciństwa marzyłam o tym, by pracować w wojsku. Pociągała mnie panująca tu dyscyplina i rygor. Po skończeniu szkoły średniej zdawałam egzaminy do szkoły podoficerskiej. Po jej ukończeniu trafiłam do Wejherowa, a pochodzę spod Działdowa w województwie warmińsko-mazurskim.
– Czy kobietom w wojsku jest łatwiej, mogą liczyć na taryfę ulgową z uwagi na płeć?
– W wojsku jesteś żołnierzem, tu płeć się nie liczy. Ale początkowo łatwo nie było. Musiałam udowadniać, że nie tylko ładnie wyglądam, ale też potrafię sprostać zadaniom, które stawiają przede mną przełożeni. Jestem traktowana jak inni, muszę potrafić to samo, co inni żołnierze. Taryfy ulgowej nie ma. Inna sprawa, że ja wcale nie oczekuję, by mnie jakoś łaskawiej traktowano, bo jestem kobietą.
– Co pociąga Panią w wojsku najbardziej?
– Wojsko to ciągłe wyzwania. W cywilu pracowałam w firmie elektrycznej, ale była to bardzo monotonna praca, nie dawała mi satysfakcji. A tutaj każdy dzień jest inny. Rodzina początkowo była zdziwiona moim wyborem, ale potem gdy zauważyli, że bardzo zależy mi na tej pracy, zaczęli mnie wspierać. I tak jest do dziś. A do domu jeżdżę regularnie, średnio co dwa tygodnie.
– Jak sama Pani powiedziała, szkoli pani młodych żołnierzy. Jak oni traktują kobietę - szefa?
– Na początku są zdziwieni, ale nie trwa to długo. Moja zasada jest prosta: nie spoufalać się z podwładnymi, trzymać dystans, nie pobłażać w żadnym wypadku. Wszystkie próby duskusji z moimi poleceniami gaszę na samym początku. Po jednej takiej akcji zazwyczaj żołnierz nie próbuje więcej dyskutować, podporządkowuje się i wykonuje polecenia, tak jak tego oczekuję od niego.

Gdzie się zgłaszać
Każdy, kto by chciał zostać zawodowym żołnierzem, powinien zgłosić się do swojej wojskowej komendy uzupełnień. Tam otrzyma wszystkie niezbędne informacje. Wojskowa Komenda Uzupełnień w Wejherowie obejmuje swym zasięgiem 3 powiaty: wejherowski, pucki i kartuski. Godziny przyjmowania interesantów: poniedziałek, wtorek i piątek: 8-14, środa 8-16, czwartek- nieczynne. Siedziba WKU mieści się przy ul. Sobieskiego 277, tel. 058 676 58 33, fax 058 676 56 32

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto