Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruszają castingi do nowej premiery Teatru Roma! Chcesz zostać jednym z "Pilotów"?

red
mat. pras.
Wielka miłość w wojennej zawierusze, a w tle historia znakomitych polskich pilotów RAF-u. Przed nami premiera "Pilotów" w Teatrze Roma - czy powtórzy sukces "Mamma Mia!"? To się dopiero okaże, a póki co od 10 do 12 października każdy, kto chciałby zagrać w spektaklu, może zgłaszać się na casting. O najnowszej produkcji rozmawiamy z dyrektorem Teatru Roma - Wojciechem Kępczyńskim.

Przed nami premiera musicalu "Piloci", inspirowanego wydarzeniami historycznymi, w tym Bitwą o Anglię. Czego możemy spodziewać się na scenie?
Tak jak w każdym naszym musicalu - przede wszystkim wielkich emocji, które zmuszają do refleksji, doprowadzają na przemian do śmiechu i do łez. Emocji, które niosą fabułę i opowiadane są przy pomocy niezwykłych efektów, muzyki, choreografii, scenografii.

O czym będą "Piloci"?
To historia wielkiej miłości pomiędzy aktorką kabaretową Niną, a Janem - absolwentem szkoły lotniczej w Dęblinie. Zobaczymy opowieść o uczuciu przerwanym II wojną światową, kiedy to Nina działa w ruchu oporu a Jan walczy z kolegami w RAFie o wyzwolenie.

Wojna i musical? To brzmi dość egzotycznie.
Zaskoczymy widzów i udowodnimy, że historia mająca za tło wydarzenia wojenne, jest kapitalnym tematem na musical. Poza tym główną osią tematyczną "Pilotów" nie jest wojna sensu stricto. To nie będzie musical historyczny, ani dokumentalny, tylko opowieść o miłości, o trudnych wyborach podejmowanych w obliczu dramatycznych wydarzeń.

Pan jest autorem libretta do "Pilotów".
Tak, bo całość jest inspirowana faktami z życia moich przodków. Zostałem wychowany w kulcie pilotów RAFu, walczących w Anglii, ze względu na pamięć o braciach mojej babci, służących w Dywizjonie 307. Odkąd pamiętam ten temat był mi bardzo bliski. Pomyślałem, że to świetny pomysł, by po latach doświadczeń z wielkimi tytułami światowych scen stworzyć oryginalny polski musical o wspaniałych, zapomnianych bohaterach.

Właśnie powstaje film o Dywizjonie 303. Zdaje się, że polscy piloci to teraz "temat na czasie".
Z czego się bardzo cieszę, bo przez wiele lat o tej części naszej historii nie mówiło się za wiele. Teraz chwała polskich pilotów powraca do naszej świadomości. Okazuje się, że jeszcze stosunkowo niedawno, mieliśmy bohaterów z krwi i kości, potrafiących kochać, bawić się, śmiać, pić whisky i podrywać dziewczyny. Słowem cieszących się pełnią życia i łapiących każdy jego skrawek, bo nie wiedzieli, czy będą żyć następnego dnia. Jednocześnie odnoszących sukcesy na polu walki. I to stało się kapitalną inspiracją dla "Pilotów", którzy nie są co prawda opowieścią o Dywizjonie 303, tylko o losach wymyślonych przez nas bohaterów, ale przez to wydaje mi się, że niezwykle prawdziwą i chwytająca za serce. Miłość w tak trudnych czasach była inspiracją dla wielu musicali, pokazując, że w wojennej zawierusze uczucia zyskują na sile, a muzyka potrafi cudownie je podkreślić.

Każdy spektakl Romy to pokaz najlepszych efektów specjalnych, które przenoszą widzów do świata przedstawionego na scenie. Czy tak będzie też i tym razem?
Jak najbardziej, mogę zdradzić, że będziemy świadkami dwóch wielkich bitew samolotowych, których nie było chyba jeszcze w żadnych teatrze na świecie, nie tylko w Polsce. Zależy nam, aby te efekty były naprawdę spektakularne, a pomaga nam w tym firma Platige Image, która tworzy scenografię i animacje na ogromne ściany ledowe. „Będzie się działo”, o tym mogę zapewnić.

Od 10 do 12 października odbędą się także castingi do obsady "Pilotów". Kogo szukacie?
Poszukujemy młodych aktorów (20-30 lat), śpiewających, tańczących, o wyjątkowej charyzmie i uzdolnionych aktorsko. Szukamy głównie kandydatów do głównych ról - Jana i Niny, a także do ról drugoplanowych. Wierzymy, że takich osób jest w kraju bardzo dużo, powstaje bowiem co raz więcej szkół musicalowych i my chcemy dać im szansę. Każdy casting przynosi nam fantastyczne niespodzianki i teraz też na nie liczymy. Oczywiście nie zapominamy o naszych sprawdzonych aktorach, związanych z Romą, ale jednocześnie szukamy nowych twarzy i nowych talentów.

Aktorom na scenie towarzyszyć będzie pełna orkiestra.
Muzyka, którą napisali bracia - Jakub i Dawid Lubowicz będzie grana przez dużą orkiestrę, dając tym samym niezapomniany efekt. Z jednej strony będzie inspirowana latami czterdziestymi z drugiej usłyszymy nowoczesne rytmy i brzmienia. Na scenie zobaczymy m.in. rapujących pilotów. Mam nadzieję, że piosenki z naszego musicalu staną się przebojami.

Spodziewa się Pan po tym spektaklu sukcesu na miarę "Mamma Mia!"?
Nigdy nie spodziewam się sukcesu po żadnej premierze, w ogóle nie myślę tymi kategoriami. Niemniej, jeśli ten musical spodoba się widzom, to będę po prostu najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, bo to będzie oznaczało, że nasze 20-letnie doświadczenie w Romie się sprawdza.

Dlaczego Pana zdaniem musicale przyciągają tylu widzów?
Musical jest współczesną wersją tradycyjnego teatru muzycznego. Opowiada historie, które interesują dziś naszego widza, przy pomocy muzyki, którą najchętniej słucha, przez co ma ogromną siłę oddziaływania. Utwory musicalowe są przebojami śpiewanymi na całym świecie. Poza tym istotą każdego musicalu jest perfekcja. My zawsze stawiamy sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Musical bowiem nie znosi byle jakości, wymaga gigantycznej pracy i nakładów finansowych. Myślę, że widzowie wyczuwają każdy fałsz i jednocześnie doceniają ciężką pracę, dlatego dobre musicale zyskują ich uznanie.

Co jest najważniejsze przy tworzeniu musicalu?
Między innymi charakterystyczne motywy muzyczne. Mistrzem muzyki motywicznej był Andrew Lloyd Weber, który w "Kotach" umieścił 6 tematów, podobnie w "Upiorze w Operze". Te motywy powtarzają się przez cały spektakl, tworząc jego szczególną aurę. Widz wychodzi z takiego musicalu i chce mieć płytę z tymi piosenkami, słuchać ich wszędzie i jeszcze przez jakiś czas być w świecie, który zobaczył na scenie. W "Pilotach" taki motyw oczywiście też się znajduje i mam nadzieję, że przypadnie publiczności do gustu.

Co Pana zdaniem zostanie z widzami po obejrzeniu "Pilotów"?
Mam nadzieję, że przynajmniej jedna podstawowa myśl - że wojna i totalitaryzm wypaczają ludzką psychikę. Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie jakie są granice naszych zachowań? Dziś te tematy są znowu blisko nas, tuż za naszą granicą toczą się kolejne konflikty i jesteśmy świadkami dyktatorskich zapędów współcześnie rządzących. Chciałbym, aby szczególnie młodzi potrafili się temu przeciwstawić i walczyć o wolność i godność.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto