Do zdarzenia doszło na początku września 2016 roku. Jerzy Kochanowski otrzymał cios w głowę w tramwaju wypełnionym pasażerami, jednak na agresję nie zareagował motorniczy, ani nikt z podróżujących.
Zobacz też: Hamak w biurze, turniej bilardowy i sauna dla pracowników. Tak pracuje się na Pradze [ZDJĘCIA,WIDEO]
Prokuratura zakwalifikowała zdarzenie, jako wybryk chuligański, w wyniku którego poszkodowany doznał niewielkiego uszczerbku na zdrowiu. Podejrzanemu grozi grzywna lub pozbawienie wolności do dwóch lat. Obrońca pobitego profesora chciałby, żeby sprawa była ozpatrywana na gruncie dyskryminacji, ponieważ bezpośrednim impulsem do ataku było używanie języka niemieckiego przez profesora UW.
Pobity pracownik uczelni sam zgłosił się na policję, która rozpoczęła poszukiwania napastnika. Ostatecznie podejrzany został aresztowany w październiku ubiegłego roku.
Zobaczcie też:
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?