Pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej twierdzą, że znad wody wyraźnie unosił się charakterystyczny zapach rolniczych oprysków.
- To był okropny widok. Ryby z trudem chwytały powietrze. Wiele było martwych - relacjonują kuracjusze z Lublina Marian Kisiel i Franciszek Golan.
Alarm o skażeniu podnieśli w poniedziałek rano wędkarze. Dzięki szybkiej reakcji straży pożarnej z Nałęczowa i Puław udało się uratować kilkaset kilogramów ryb. Zostały odłowione i przewiezione na prywatne stawy.
Nie wiadomo dokładnie, co było przyczyną śnięcia ryb. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska pobrał próbki wody, trwa ich badanie. Z kolei martwymi rybami zajmą się ichtiolodzy z puławskiego Państwowego Instytutu Weterynarii.
- Będziemy badać wodę, by sprawdzić czy nie zawiera pestycydów. Na analizy wszystkich próbek potrzebujemy czasu. Wstępne wyniki wskazują na zbyt małą zawartość tlenu w wodzie w Stawie Zdrojowym. Natomiast próbki z rzeki były w normie. Na szczęście nie ma bezpośredniego zagrożenia dla ludzi - mówi dyrektor WIOŚ Arkadiusz Iwaniuk.
Co mogło spowodować śnięcie ryb - więcej na temat przeczytasz na http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090511/PULAWY/106053373
Tam również znajduje się film z akcji strażaków.
Paweł Grzegorczyk, Łukasz Minkiewicz
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?