Ryszard Sobczak jest włocławianinem. W 1982 roku rozpoczął pracę w Cechu Rzemiosł Różnych. Jedno z dodatkowych zadań, jakie wówczas otrzymał, dotyczyło gromadzenia dokumentacji na użytek książki o historii włocławskiego rzemiosła. Były plany, że takowa powstanie. Z tego gromadzenia niespodziewanie narodziła się pasja, której pan Ryszard oddany jest do dziś. Oddany? To nie to słowo - zauroczony, zafascynowany, pozytywnie zakręcony!
Na jakim tle?
- Szanuję i podziwiam rzemieślników, mam też wiele podziwu dla samego Cechu Rzemiosł Różnych - mówi Ryszard Sobczak. - Jego historia i ludzi, którzy go tworzyli, jest pasjonująca. Chciałbym, aby zachowała się w pamięci potomnych.
Pan Ryszard uważa, że skoro wielu wydawnictw, a nawet prac naukowych doczekał się np. włocławski przemysł, nieistniejące już firmy, będące wizytówką miasta, jak "Celuloza", skoro piękny fajans włocławski pokazuje się w muzeum, warto też pamiętać o rzemiośle. Deklaruje, że nigdy nie dotyka spraw prywatnych i finansowych ludzi, o których pisze. - Interesują mnie tylko dokumenty ludzkiej pracy - mówi R. Sobczak.
Niestety, wciąż mało wskazuje na to, żeby książka, planowana już od 1983 roku, mogła się ukazać. - Są trudne czasy, nie tylko dla rzemiosła, ale wciąż będę zbierał dokumentację - zapewnia pan Ryszard. - Choćby po to, by pokazać, że nie zawsze tak było, jak dziś.
Rzemiosło? Potęga, i basta!
O historii włocławskiego Cechu może mówić bez końca. O obyczajach, stowarzyszeniach, które działały przy Cechu. O tym wreszcie, że rzemieślnik potęgą był, i basta! Powstała w 1929 r. Izba Rzemieślnicza, obejmująca całe by-łe woj. warszawskie, zrzeszała 150 tys. zakładów. Siedzibę miała nie w Warszawie, ale we Włocławku!
Pan Ryszard zdobywa materiały głównie z rozmów z ludźmi. Szuka też w pismach, w archiwach, w muzeach. Spotkania z ludźmi są najbardziej zajmujące. Jak to na zdjęciu obok - ze Stanisławem Wilczyńskim, który na fotografii, zamieszczonej w "Pomorskiej", rozpoznał siebie, żonę oraz kilku znajomych rzemieślników. I potoczyła się opowieść...
RENATA KUDEŁ
Ryszard Sobczak (z prawej) i Stanisław Wilczyński, były żołnierz 14 Pułku Piechoty, włocławski rzemieślnik, który rozpoznał siebie i żonę na jednej z fotografii prezentowanych przez nas w cyklu "Album Regionalny"
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?