Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ryszard Zembaczyński: Jesienią chciałbym wrócić do ratusza

Teraz Opole
Teraz Opole
Archiwum
Rozmowa z Ryszardem Zembaczyńskim, prezydentem Opola.

- W poniedziałek Sąd Okręgowy w  Bielsku umorzył ostatecznie sprawę, która ciągnęła się od ponad 10 lat.  Czuję pan ulgę, że ten proces wreszcie się zakończył?- Ulgę nie, żartowałem sobie nawet, że teraz będę musiał się nauczyć żyć bez procesu. Nie ma co jednak kryć, że na początku każde pismo z sądu, czy wezwanie na policję powodowało u mnie szybsze bicie serca. Potem do tego się przyzwyczaiłem. Przez te ponad 10 lat nauczyłem się żyć z tym piętnem, z tą plamą na honorze. Nigdy jednak nie zwątpiłem w to, że zostanę uniewinniony. Nie popełniłem błędu i cała ta sprawa była dla mnie od początku wielkim nieporozumieniem. Nie mogłem jednak zrobić nic, aby zakończyła się wcześniej.- Ale jakąś radość po wyroku pan chyba jednak czuje?- Szczęście i wdzięczność dla tych osób, które przez cały ten czas nie zwątpiły w moją uczciwość. Wśród tych osób jest rodzina, są współpracownicy i najwyższe władze samorządowe, a także premier. Te osoby mi wciąż ufały i nie zawiodły się.- Kiedy wraca pan do ratusza? Pojawiały się informacje, że jest pan w szpitalu.- Jestem na chorobowym, ale nie w szpitalu. Obecnie przechodzę rehabilitację, czekam też na drugą operację (prezydent choruje na  Parkinsona i ma mieć wszczepione do mózgu specjalne stymulatory - red.), po  której będę mógł wrócić do pracy. Operacja się opóźnia, a po niej potrzebuję 6 tygodnie rehabilitacji. Mimo to nadal podtrzymuję, że w tym roku wrócę do ratusza. Chciałbym, aby stało się to jesienią.    O co chodziło w procesieProces miał związek z działalnością grupy przestępczej, która trudniła się wyłudzaniem kredytów. Sprawa ciągnęła się od ponad ośmiu lat. Oskarżeni w Banku Ochrony Środowiska w Opolu zaciągnęli kredyt w wysokości 1,5 mln zł. Prokuratura zarzucała Ryszardowi Zembaczyńskiemu, ówczesnemu dyrektorowi banku, że przekroczył uprawnienia m.in. dlatego, że nie sprawdził wiarygodności dokumentów. Prezydent od początku procesu, a także po pierwszym, skazującym wyroku podkreślał, że jest niewinny. Gdyby Ryszard Zembaczyński został skazany prawomocnym wyrokiem, musiałby oddać fotel prezydenta. 

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto