Rząd przejął Szpital Południowy. Wiceprezydent Warszawy: "Bierzę pan pełną odpowiedzialność. Daję panu pięć dni"

Rząd przejmuje Szpital Południowy. - Brak dobrej współpracy absolutnie nie będzie przeze mnie tolerowany. Pan wojewoda Konstanty Radziwiłł zgłosił wniosek o wprowadzenie pełnomocnika do szpitala na Solcu, który jest szpitalem patronackim dla Szpitala Południowego - powiedział na konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski.

Stołeczny ratusz był tą decyzją zaskoczony. Dowiedział się o niej z mediów. - W naiwności swojej wierzyłam, że razem walczymy ze skutkami pandemii i trzecią falą, która przybiera na sile. Brałam na siebie bezpośredni ciężar tego, żeby otworzyć Szpital Południowy. Myślałam, że chodzi tu o pacjentów – ostro odpowiada Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.- Pracuje 24 godziny na dobę. A pan minister w tej sprawie nie raczył odebrać ode mnie telefonu - powiedziała. Kaznowska zaprzeczyła też, że między miastem a wojewodą nie było współpracy. Poinformowała o regularnych spotkaniach, dwa razy w tygodniu. Nie było na nich jednak mowy o złej współpracy czy o planie przejęcia szpitala.

- W ciągu czterech tygodni jesteśmy przygotowani na łącznie sto łóżek. W tym tygodniu udało nam się podpisać prawie 50 umów z kandydatami do pracy. Pozwala nam to uruchomić kolejne moduły. Wojewoda był o tym na bieżąco informowany – mówi Kaznowska. I dodaje, że udało się to mimo ekstremalnie trudnej sytuacji służby zdrowia w Warszawie. Medycy w stołecznych szpitalach, według wiceprezydent, mają aż 68 tysięcy nadgodzin.

Zaskakujący komisarz. Kaznowska: „Powinna czekać na zarzuty”

Nowym komisarzem, który będzie teraz zarządzał Szpitalem Południowym, została jego była prezes – Ewa Więckowska. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu w niewyjaśnionych okolicznościach zrezygnowała z zarządzania placówką. - Pan minister Niedzielski wskazał na komisarza panią Ewę Więckowską, która przestała być prezesem tego szpitala kilka tygodni temu. Szkoda, że nie zapytał dlaczego – zaczęła Kaznowska, a następnie zaczęła wymieniać długą listę zaniedbań byłej pani prezes.

Tłumaczyła, że Więckowska nie przygotowała szpitala na otwarcie. Następnie miała „przez pomyłkę” zgłosić punkt szczepień, w którym zarejestrowało się cztery tysiące osób. Nie zrekrutowała wystarczającej kadry, a także miała doprowadzić do wygaśnięcia certyfikatu ISO dla Szpitala na Solcu. Wreszcie pojawiły się oskarżenia o sabotowanie pracy szpitala, brak przeszkolenia personelu oraz o niegospodarność.

- Popełniła tak wiele błędów podczas przygotowań Szpitala Południowego do otwarcia, że osobiście musiałam gasić wiele pożarów – zaznacza Kaznowska. - Pani Więckowska powinna czekać na zarzuty za niegospodarność, a tutaj wraca jako rządowy komisarz. Mam duże obawy, że dowody (działalności na szkodę szpitala - red.) zostaną zniszczone - mówiła.

- Panie Ministrze, bierze pan pełną odpowiedzialność za Szpital Południowy. Daje panu pięć dni, by zapełnić ten szpital pacjentami. Bierze pan też pełną odpowiedzialność za pełnomocnika, który teraz rządzi szpitalem – grzmiała Kaznowska. O godz. 15 w tej sprawie swoją konferencję organizuje Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki.