- Na razie umówiliśmy się, że Rzeszów po swojej stronie Wisłoka ustali własność działek, na których leży kładka, my z kolei zrobimy to samo u siebie – tłumaczy Piotr Klimczak, w-ce burmistrz Boguchwały. Musimy mieć czystą sytuację prawną, zanim rozpocznie się remont.
Przeczytaj także: Niepewny los kładki na Wisłoku
- Padały różne propozycje dotyczące podziału kosztów związanych z remontem i eksploatacją kładki - dodaje Magdoń. To jest jeszcze do ustalenia. Na razie największą przeszkodą formalnoprawną jest fakt, że całe elementy kładki znajdują się na działkach prywatnych. Będziemy się starali wykupić te grunty.
Do sprawy wrócimy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?