W Rzeszowie coraz częściej mówi się o budowie potężnych wieżowców. Niektóre z planowanych budynków mają powyżej 100 metrów wysokości. Niestety, miasto nie jest na taką zabudowę w żaden sposób przygotowane. Warunki zabudowy są wydawane przypadkowo, pozwala się na stawianie takich budynków chaotycznie. A - wzorem krajów Europy Zachodniej - wystarczy pomyśleć o specjalnej dzielnicy, która przejmie taką zabudowę - mówi Robert Kultys, rzeszowski radny PiS.Rzeszowskie city on i współpracujący z nim fachowy proponują zbudować w północnej części miasta. Na terenach między drogami na Lublin i Radom widzą kompleks złożony z biurowców i budynków mieszkalnych. Proponują przenieść tu przede wszystkim biura, banki i instytucje finansowe. Dobre warunki do pracy ma im zapewnić bliskość autostrady i lotniska, a od strony południowej - dobra komunikacja z centrum Rzeszowa. - Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to zadanie na cztery lata. Ale od czegoś trzeba zacząć, a realizując sukcesywnie mądry plan, z biegiem lat doprowadzimy do powstania dzielnicy biznesowej z prawdziwego zdarzenia - przekonują działacze PiS, we współpracy z którymi powstawały propozycje.Dla centralnej części miasta mają oni plan budowy nowych połączeń drogowych. To przede wszystkim tunel, który połączyłby ruch pieszy i samochodowy pomiędzy ul. Asnyka i Kochanowskiego. Także pod torami lub wiaduktem chcą połączyć ul. Wyspiańskiego i Hoffmanowej. Jako drogowy priorytet wskazują przedłużenie al. Rejtana w kierunku północnym. Tu opcje są dwie - droga do ul. Ciepłowniczej lub most nad Wisłokiem do ul. Siemieńskiego.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?