Rzeszowianka tworzy meble z recyklingu

- Swoje meble tworzysz z recyklingu, skąd pomysł na taki rodzaj sztuki?- Przez pewien czas po studiach pracowałam przy konserwacji zabytków, jednak nie mogłam się z tego utrzymać i spróbowałam znaleźć inne zajęcie. Przez długi czas obserwowałam rynek, patrzyłam na pracę innych designerów zajmujących się recyklingiem i doszłam do wniosku, że to jest pomysł, na to, jak można stworzyć coś z niczego. Nie mam zbyt wiele pieniędzy, a robię coś, co może się ludziom nie tylko spodobać, ale również przydać.- Gdzie znajdujesz materiały?- Oczywiście, na śmietniku. Ostatnio znalazłam tam pięknego drewnianego konika, którego niebawem przerobię na ciekawą zabawkę dla dzieci. Wiele rzeczy dostaję też od znajomych. Przeważnie są to niepotrzebne krzesła, skrzynki lub stoliki. Lampkę, która stoi na nocnej szafce, przerobiłam ze starej i nikomu niepotrzebnej, ozdabiając ją siatką budowlaną i siatką na warzywa, a później malując. Dużo rzeczy ozdabiam też zwykła bibułą czy materiałami, a później maluję i odpowiednio konserwuję, by były trwałe.- Oprócz mebli malujesz również obrazy, ale nie na zwykłych płótnach. Dlaczego?- Tak na prawdę nie stać mnie było na kupowanie blejtramów, więc zaczęłam malować na tym, co miałam pod ręką. Maluję na oparciach od krzeseł lub siedziskach. Dzięki temu poznaję inną materię i uzyskuję całkiem fajne efekty.- Znajdujesz też czas na inną działalność. Jakie projekty artystyczne robiłaś do tej pory?- Bardzo miło wspominam pracę przy „Targowej". Razem z innymi artystami stworzyliśmy tam nieformalny klub artystyczny. W opuszczonej kamienicy organizowaliśmy koncerty i wystawy. Współpracowałam też przy tworzeniu placu sztuki przy Europejskim Stadionie Kultury. W tym roku również będą brała w tym udział, prowadząc warsztaty dla dzieci. Razem z nimi będę robić magiczny las. Dzieci będą miały zadanie go przyozdobić, zrobić zwierzątka czy inne postaci. Większość rzeczy postaramy się zrobić właśnie z materiałów pochodzących z recyklingu.- Jak chcesz się dalej rozwijać?- W przyszłości chciałabym robić dużo większe i dużo ciekawsze rzeczy. To, co robię w tej chwili, to dopiero próba i sprawdzanie, czy ludziom się spodoba. To meble dla ludzi, którzy potrzebują czegoś więcej niż znajdą w sklepach, dla tych, którzy na prawdę interesują się estetyką swojego mieszkania.