„Kinia" nie przerzuciła się bynajmniej na triki. Nadal trenuje pool bilard, czyli klasyczną, najbardziej popularną odmianę tej dyscypliny. 23-letnia studentka wychowania fizycznego na Uniwersytecie rzeszowskim ma na koncie m. in. brązowy medal mistrzostw Europy juniorów i kilka medali mistrzostw Polski. Ostatni krajowy czempionat w Kielcach był jednak dla niej bolesna lekcją.Nie rzuci kija w kąt- W większości meczów prowadziłam, czasem wysoko, ale nie umiałam postawić kropki nad i. Marzyłam o złocie, a zostałam bez choćby jednego krążka – mówi rzeszowianka,Tuż po mistrzostwach wspominała nawet, że rzuci bilardowy kij w kąt, ale złość jej przeszła. Ochoty do dalszych treningów nabrała, gdy dostała sygnał od Wołkowskiego.- Byłem w Kielcach, widziałem Kingę w akcji. Chwilami pokazywała naprawdę fajny bilard, ale przegrywała mecze do wygrania - mówi pochodzący z Jaworzna Wołkowski.Kinga i jej ojciec Janusz (szef Ósemki) uznali, że warto skorzystać z oferty „Wizarda". – Nie uważam się za bilardzistkę, która nie wytrzymuje meczowego stresu, ale mistrzostwa pokazały, że do ideału też daleko. Ze stresem każdy ma większy lub mniejszy problem. A mnie na mistrzostwach czegoś brakło, tak w głowie, jak i w samej grze – przyznaje bilardzistka Ósemki.Złapać kontakt z bilardzistąWołkowski od lat „siedzi" w klasycznym bilardzie. Swego czasu był trenerem kadry juniorów. Sukcesów jako zawodnik nie osiągnął, ale też, gdy w Polsce po 1989 roku nastąpił bilardowy boom, miał już swoje lata (rocznik 1957) i trudno mu się było ścigać z młodzieżą.- Czy Jose Mourinho był wielkim piłkarzem, czy Łukasz Kruczek zdobywał medale na wielkich imprezach - komentuje wspomniana kwestię. - Owszem, przez lata ćwiczyłem triki. Tam bez końca szlifuje się kilka cyrkowych uderzeń, a w poolu mamy dla odmiany tysiące różnych sytuacji na stole. Inna jest specyfika gry, ale jako trener nie muszę być dwa razy lepszy od zawodnika. Moje zadanie to złapać kontakt z bilardzistą, wskazać mu błędy i drogę do ich wyeliminowania. Na tym się znam.Kinga od kilku tygodni ćwiczy według programu, który otrzymała od Wołkowskiego. – Co ćwiczę? Wszystko. Niby sporo wiem o tej grze, ale okazało się, że wiele można poprawić. Tak w technice, postawie przy stole, prowadzeniu kija, jak i taktyce, podejściu do sytuacji meczowych. Bogdan przypomniał mi, że wszystkie bile i trudne, i łatwe są ważne. Do każdej trzeba podchodzić z tą sama koncentracją – mówi bilardzistka.– Nie wywieram na Kindze presji. Nasz cel na kolejne mistrzostwa to medal. O kolorze nie mówimy – kończy „Wizard".***Bogdan Wołkowski w mistrzostwach świata w trikach zdobył worek medali. Jak mówi, nie wie nawet dokładnie, ile. – Mistrzem byłem 12 albo 13 razy. W 2008 roku w Las Vegas znów wygrałem. Wróciłem do hotelu, był środek nocy, akurat słuchałem Perfectu. Grzegorz Markowski śpiewał. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym". Pomyślałem, że dla mnie to dobry moment.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody