Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzeźniczak chce mniej płacić na córkę. "Deklaruje niedostatek". Piłkarz niedawno wziął ślub... w Miami

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
Obrońca Wisły Płock Jakub Rzeźniczak chce płacić mniej alimentów na swoje dziecko. Zarabia tak mało?
Obrońca Wisły Płock Jakub Rzeźniczak chce płacić mniej alimentów na swoje dziecko. Zarabia tak mało? fot. Adam Jankowski
Jakub Rzeźniczak twierdzi, że płaci zbyt duże alimenty na dziecko, w związku z czym nie starcza mu na "jego normalne życie". Z kolei jego była partnerka Ewelina Taraszkiewicz chce, żeby płacił więcej, skoro wszystko drożeje, a jego stać na wystawne życie i ślub na drugim końcu świata. Niedługo oboje pojawią się w sądzie.

Jakub Rzeźniczak ma za sobą kilka skomplikowanych relacji. Piłkarz był mężem modelki Edyty Zając, którą zdradził z Eweliną Taraszkiewicz, a owocem tego związku jest ich córka - Inez. Związek z prawniczką nie przetrwał, ponieważ piłkarz znowu się zakochał - w Magdalenie Stępień, którą również porzucił z małym dzieckiem. Krótko po tym związał się z Pauliną Nowicką, z którą niedawno wziął ślub. Taraszkiewicz twierdzi, że sportowiec praktycznie nie utrzymuje relacji ze swoim dzieckiem, a jego obecna żona nawet nie poznała jego córki.

Prawniczka miała dowiedzieć się o jego ślubie w Miami w USA z mediów. Była para spotka się niedługo w sądzie na rozprawie dotyczącej alimentów. Dla jednej ze stron wydają się one wygórowane, dla drugiej stanowczo za niskie.

Rzeźniczak chce płacić mniej na córkę, bo nie stać go "na normalne życie"

Obrońca Wisły Płock ma twierdzić, że po opłaceniu zasądzonej kwoty, brakuje mu na "normalne życie".

- Jak wiemy, wszystko podrożało. Nawet przedszkole w tej chwili kosztuje 2 tys. - 2,2 tys. zł. Niestety Inez nie dostała się do państwowego. Stąd i ja wniosłam apelację, przedstawiając faktury. Ojciec dziecka natomiast uważa, że alimenty, które zasądził sąd pierwszej instancji, są za wysokie i wpędzają go w niedostatek - argumentuje w rozmowie z "Faktem" Ewelina Taraszkiewicz.

- Według jego twierdzeń zmieniono mu umowę z klubem na kwotę dziesięć tys. złotych i w związku z tym brakuje mu na jego normalne życie. Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale wydaje mi się, że osoba, która deklaruje niedostatek, nie kupuje psa cavaliera za 4,5 tys. złotych oraz nie przeprowadza operacji plastycznej nosa… Albo tym bardziej nie wydaje pieniędzy na podróż do Miami, ślub i wesele - dodaje.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto