Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

S7 Warszawa-Grójec. Co daje nam nowy odcinek? Kiedy przejezdność kolejnych? Jakie problemy pojawiają się wraz z otwarciem trasy?

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Od wtorkowego popołudnia możemy korzystać już z nowego "warszawskiego" odcina trasy S7 od węzła Warszawa Lotnisko do węzła Lesznowola. Otwarcie blisko 7-kilometrowego odcinka przyniosło co najmniej kilka pytań i wątpliwości, a także zmian. Buspas na Puławskiej, co z przejezdnością do Tarczyna, korkami itd. Sprawdzamy i analizujemy.

W naszej polskiej naturze jest, żeby sobie pomarudzić i narzekać. Co by zatem za pięknie nie było, że mamy kawałek nowej trasy to my szybko zastanawiamy się: i co dalej? Obecnie trasa urywa się bowiem kompletnie w środku niczego. Żeby wybudowany odcinek służył komuś więcej niż mieszkańcom z okolic Lesznowoli niezbędne jest oddanie do użytku odcinka od węzła Lesznowola do węzła Tarczyn Północ.

Zaglądamy szybko na stronę GDDKiA, żeby sprawdzić jak wygląda zaawansowanie prac na tym odcinku. Na dzień 31 lipca tego roku zaawansowanie prac wynosiło 49,4% wszystkich prac, które są do wykonania, a ich termin kontraktowy to marzec 2024 roku. Jednakże przejezdność ten odcinek ma otrzymać jeszcze w tym roku. W rozmowie z nami Małgorzata Tarnowska z warszawskiego oddziału GDDKiA przyznaje, że to termin, który chcieliby dotrzymać i wydaje się realny. Prawdopodobnie wówczas obowiązywałoby tam ograniczenie do 80 km/h, ale dojechalibyśmy już S7 bezpośrednio do Kielc, Radomia i granicy województwa świętokrzyskiego i małopolskiego.

S7 Warszawa-Grójec. Co daje nam nowy odcinek? Kiedy przejezd...

Okoliczne drogi też nieprzystosowane

Jeśli jednak mieszkamy w pobliżu obecnego końca trasy S7 czy też po prostu skraca nam ona czas podróży może się okazać, że już wkrótce przestanie być tak atrakcyjna. Gdy większa liczba kierowców przekona się do trasy to zjazd z niej zacznie się korkować. Obecny stan i przebieg drogi wojewódzkiej 721 już wkrótce zacznie przekraczać możliwości drogi. Alternatywą łączącą Puławską z S7 jest Karczunkowska - również w fatalnym stanie.

Miasto powoli przymierza się do remontu Karczunkowskiej. Będzie ona jednak prawdopodobnie gotowa dopiero w okolicy 2026 roku. 721 nie wiadomo. Obyście zatem nie musieli jechać łącznikiem Puławskiej i S7. Szkoda, że żadne z tych połączeń nie powstało, bo znacznie zluzowało by DK79 (Puławską), przeniosło ruch na S7 i umożliwiało swobodne poruszanie między nimi.

GDDKiA

Buspas na Puławskiej

Tymczasem na tę chwilę miasto na Puławskiej wyznacza najdłuższy buspas w stolicy. Co ciekawe jego wyznaczanie ma potrwać aż około miesiąca. Ważniejsze jednak, że buspas otwierany jest z uwagi na przeniesienie części samochodów na S7. Wracając do poprzedniego punktu przy połączeniu obu dróg dobrym połączeniem buspas byłby efektywniejszy. Dlaczego? Tutaj znowu wracamy do punktu pierwszego, bo aktualnie S7 urywa się w polu. I tak w kółko. Utworzenie buspasu oceniam pozytywnie, ale nie sposób zapomnieć o niewykorzystanej szansy.

Oznakowanie

Trasa S7 jest obecnie przedłużeniem zaczynającej się na Marynarskiej trasy S79. Nazwa tejże pochodzi z kolei od faktu, że była wcześniej przedłużeniem DK79 (Puławskiej). Obecnie drogi się ze sobą nie schodzą, a S79 już wkrótce będzie wyglądać jak przedłużenie S7 w Warszawie. Czy to oznacza, że zmieni się oznakowanie? Wygląda na to, że nie. Ponieważ jadąc na zachód widzimy oznaczenie trasy S7, a więc jazdy, paradoksalnie, w kierunku północnym - do Gdańska. Wynika to m.in. z braku trasy N-S przez Warszawę i kierowaniu przez warszawski ring do północnego wyjazdu z miasta.

GDDKiA

Korki na węzłach?

Trasa póki co nie jest oblegana, ale to się całkowicie zmieni, gdy będzie przejezdność z istniejącym już odcinkiem S7. W wyniku tego zyskamy przede wszystkim duży węzeł łączący trasy S2, S7 i S79. Prawdopodobnie kierowców czeka tutaj nieszczęście podobne do codzienności na węzłach Opacz oraz Lubelska. Łącznice planowane są jako jednopasowe, a przy tej liczbie samochodów zmieniających trasę i włączających się do ruchu korki są w zasadzie nieuniknione.

Jak informuje autor kanału "Autostrady Polska" nawet 50% aut jadących trasą S8 chce skręcić na S2, S7 i S8 na węźle Opacz. Przewidziano jednak do tego jeden pas, a trasa jest trzypasowa. Reasumując, czekamy na otwarcie odcinka do Tarczyna i wtedy przekonamy się co faktycznie nam dała trasa S7 i wyjdą wszystkie związane z tym mankamenty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto