Sąd skazał tylko siedmiu

W środę ruszył duży proces sądowy. W akcie oskarżenia figuruje 22 mężczyzn, mających w sumie102 zarzuty. Są to kradzieże rzeczy znacznej wartości, włamania, paserstwo i uczynienie sobie z tego stałego źródła dochodu. Na sali sądowej, w którą tego dnia zamieniła się Mała Scena Stargardzkiego Centrum Kultury, stawiło się 21 oskarżonych, część z obrońcami. Sprawa jednego oskarżonego, mającego 8 zarzutów, została wyłączona. Siedmiu postanowiło dobrowolnie poddać się karze, bez przeprowadzania rozprawy, mimo że jeden z nich nie przyznaje się do winy, a inny przyznaje się tylko do części zarzutów. W środę „Głos" rozmawiał z niektórymi oskarżonymi.– Połowy z tych osób tu nie powinno być – komentował po rozpoczęciu sprawy oskarżony ze Świnoujścia. – Wszystko jest robione pod publikę. To jest jakaś fikcja, spektakl, dlatego miejsce, czyli centrum kultury, do tego pasuje.– Największy bandzior, pan R. ze Stargardu jest na wolności i pomawia niewinnych ludzi – twierdzi oskarżony z Poznania. Jacek Ł. ze Stargardu przyznał się do części zarzutów.– Przyznałem się do dwóch czynów paserstwa, nie przyznaję się do kradzieży z włamaniem – mówi. – Z aresztu wyszedłem za kaucją. Wcześniej 6 lat i 8 miesięcy odsiedziałem za podobne czyny.Za kradzież mienia znacznej wartości grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10. Jaki wyrokusłyszeli ci, którzy dobrowolnie poddali się karze? Miał być on ogłoszony w czwartek, sąd przełożył to na wczoraj. Przyszedł tylko Daniel W. Maciej P. dostał rok i 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, 1400 zł grzywny i 3100 zł kosztów sądowych. Marcin J. dostał 2 lata w zawieszeniu na 4 lata, 4000 zł grzywny i 1100 zł kosztów. Daniel W. – 2 lata w zawieszeniu na 5, do zapłaty 20000 zł grzywny, 4300 zł kosztów sądowych i 45000 zł tytułem odszkodowania. Wojciech R. dostał 3 lata w zawieszeniu na 10 lat, 1500 zł grzywny i 700 zł kosztów. Marcin D. 4,5 roku w zawieszeniu na 10 lat, 2000 zł grzywny i 800 zł kosztów. Janusz F. 2 lata w zawieszeniu na 5 lat, 3000 zł grzywny i 900 zł kosztów. Marek K. – pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata, 800 zł grzywny i 200 zł opłat. Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżeni, którzy nie przyznają się do winy, przed sądem staną dopiero za dwa i pół miesiąca.– Byłem już pomawiany o inne przestępstwa i gnębiony przez policję – mówił w środę przed sądem jeden z nich. – Nie kradłem i nie kradnę, bo nie mam takiej potrzeby!