Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sam zaplanuj swój pogrzeb... marzeń

spozamiasta
spozamiasta
Planowanie pogrzebu wydaje się całkiem rozsądne, bo śmierć to ...
Planowanie pogrzebu wydaje się całkiem rozsądne, bo śmierć to ... mat. prasowe
Planowanie pogrzebu wydaje się całkiem rozsądne, bo śmierć to niestety jedyna sprawa, której możemy być w życiu pewni. Decyzję o tym, jak ma wyglądać ostatnia droga, podjęło już 4 tys. Polaków.

Planowanie pogrzebu to w Polsce nowa moda. Zwyczaj przyszedł do nas zza oceanu - Amerykanie już od dłuższego czasu umożliwiają wybranie ostatniej drogi jeszcze za życia (www.planningafuneral.com; www.funeralplan.com). Pierwszą polską firmą, która zaproponowała wymyślenie swojego pochówku za życia, jest Mementis.

Taka bezpłatna usługa pojawiła się u nich na początku 2011 roku. Reklamował ją plakat z eleganckim, uśmiechniętym panem, siedzącym w trumnie z cygarem w ustach. Mężczyzna jest zadowolony, a u jego boku stoi młoda dziewczyna ubrana na czarno. Na plakacie widnieje napis: "Zaplanuj swój pogrzeb, ty decydujesz, jak Cię zapamiętają".

Wyręczyć rodzinę z przykrego obowiązku

Do tej pory z takiej możliwości skorzystało ok. 4 tys. osób. Pogrzeb możemy zaplanować na stronie Mementis.pl. Ważne jest, żebyśmy w dokumencie wskazali powiernika, który po naszej śmierci skontaktuje się z firmą w sprawie organizacji pogrzebu.

Planowanie pogrzebu wydaje się całkiem rozsądne, bo śmierć to niestety jedyna sprawa, której możemy być w życiu pewni. - Usługa skierowana jest do osób, które chcą zdjąć z rodziny przykry obowiązek urządzania pogrzebu - wyjaśnia Magdalena Belica, rzecznik prasowy firmy Mementis. - Często nie mamy pojęcia, ile rzeczy trzeba załatwić przy okazji organizacji pochówku. Poza tym rodzina może do końca nie wiedzieć, np. w jakim obrządku chcemy mieć pogrzeb.

O jakim pogrzebie marzysz?

Planując swój pogrzeb możemy też wybrać, jak i gdzie chcemy zostać pochowani, podać menu na stypie czy wskazać odpowiedni kościół. W naszej deklaracji możemy też podać informację, czy chcemy, żeby nasze narządy były przeznaczone do transplantacji lub na badania naukowe. W planach pogrzebowych zdarzają się też mniej oczywiste prośby.

- Jedna z osób miała życzenie, żeby pochówek był zgodny z wybraną epoką historyczną, a uczestnicy pogrzebu mieli się przebrać w stroje z tamtych czasów - opowiada Magdalena Belica. - Z kolei wielbiciel jazdy na motorze wymarzył sobie, żeby jego urna została przewieziona przez kondukt motocykli. Innym przykładem jest kibic, który chciał być pochowany z szalikiem swojej ukochanej drużyny. Mieliśmy też zamówienie na urnę w kształcie fortepianu.

Reklama planowania własnego pogrzebu:

Marsz pogrzebowy nie jest obowiązkowy

Przy planowaniu swojego pogrzebu ważna jest też muzyka. Do oprawy pochówku często wybierany jest rock - dotyczy to głównie młodych osób. Zdarzają się także blues i soul. Ale przy planowaniu własnego pogrzebu musimy pamiętać o ograniczeniach, jakie stwarza polskie prawo.

- Wielu klientów chce, żeby ich prochy zostały rozsypane, ale polskie prawo tego zabrania - wyjaśnia Belica. - Często pojawia się też życzenie pozostawiania prochów z bliskimi, co również jest niezgodne z naszym prawem.

Wyjściem z tej patowej sytuacji jest zostawienie na cmentarzu tylko części prochów zmarłego. Polskie prawo nie precyzuje bowiem, czy wszystkie prochy mają się znaleźć w nekropolii.

źródło: Nie lubisz robaków? Zaplanuj swój pogrzeb, Lucyna Jadowska, MMWroclaw.pl

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto