Samochody, które potrafią same parkować. Taka czeka nas przyszłość? Sprawdziliśmy to! [WIDEO]

System dla ludzi o mocnych nerwach
Tor Automobilklubu Polskiego. Ford powoli toczy się po placu manewrowym. Luz, jedynka, dwójka. Auto swobodnie przyspiesza i jedzenie wprost w kierunku ustawionej przeszkody. Puszczamy gaz, puszczamy hamulec. W rękach trzymamy przyszłość auta za ponad 200 tysięcy złotych, więc czujemy się trochę niepewnie. Pięćdziesiąt metrów do ustawionej przed nami ściany. Po chwili czterdzieści, trzydzieści, dwadzieścia… Nagle ford staje. Jesteśmy uratowani. Samochód zatrzymał się w samą porę. To tylko jedna z technologii przyszłości, jaką mieliśmy okazję testować podczas spotkania na torze Automobilklubu Polskiego. Jego tematem było prowokacyjne, choć zasadne pytanie - Czy kierowca jest jeszcze potrzebny?

Samodzielne samochody już za 10 lat?
Asystenci parkowania, hamowania, kamery o szerokim kącie widzenia, auta wyprzedzające nasze reakcje - to nie science fiction, to teraźniejszość. Kiedy zatem możemy spodziewać się samochodów, które zastąpią kierowcę całkowicie? - Myślę, że to zależeć będzie od tego, w jakim mieście mieszkamy. Rząd musi to umożliwić, przede wszystkim odpowiednim ustawodawstwem oraz odpowiednią infrastrukturą. Jeśli jednak spojrzymy na rozwiązania takie, jak mobilność na żądanie, czyli usługi, w których zamawiasz samochód, który podjeżdża pod twój dom zupełnie jak taksówka, tyle że bez kierowcy, to prawdopodobnie stanie się to możliwe w ciągu najbliższych 10 lat. Albo przynajmniej, będzie to do tego czasu wsparte przez przepisy prawa - mówi Richard Heijnsbroek dyrektor zarządzający Business Lease, na którego zaproszenie gościmy w warszawskim Automobilklubie.

Czytaj też: W Warszawie powstało największe centrum wirtualnej rozrywki. Sprawdziliśmy DiscoVR [ZDJĘCIA]

Interesujący sposób przemieszczania się
Powiedzmy to otwarcie - samochód, który prowadzi się sam powoduje u nas dziwny dyskomfort. Mimo wszystko, pół miliona złotych jeżdżące samodzielnie po wąskim parkingu może przyprawić niejednego właściciela nowego auta o solidny niepokój. - Na początku to może być trochę straszne, ale sądzę, że będzie to bardzo wygodne. Gdy tylko zaufasz bezpieczeństwu tego systemu i połączysz to z faktem, że taki transport powoduje zmniejszenie korków, myślę, że dostrzeżesz, że to bardzo interesujący sposób przemieszczania się z punktu A do punktu B - przyznaje Richard Heijnsbroek. Być może taki sposób poruszania jest interesujący, ale co z przyjemnością, jaką daje możliwość samodzielnego prowadzenia samochodu?