Samoloty stoczyły bitwę nad Bemowem

Ogólnopolskie Zawody Modeli Aircombat wyglądały bardzo widowiskowo. Nad bemowskim lotniskiem przez całą sobotę latały samoloty wyposażone w 10-metrowe taśmy z krepiny, a zadaniem pilotów było dokonanie za pomocą śmigła, jak największej liczby cięć taśm przeciwników.

– To bardzo trudne, zwłaszcza w trudnych warunkach pogodowych, jakie się nam trafiły. Jednak mimo silnego wiatru wszyscy pokazują swoje imponujące umiejętności i świetnie sobie radzą – mówił z uznaniem Bogdan Wierzba z Aeromodelklubu działającego w Bemowskim Centrum Kultury, które zorganizowało imprezę.

Wśród niemal 50 uczestników z całej Polski była też spora reprezentacja jego klubu. – Podniebne boje staczała w sobotę 16-osobowa eskadra, która bierze udział w zajęciach w domu kultury. Wśród nich jest wielu młodych zdolnych pilotów – dodał.

Jednym z nich jest Kacper Dolata. Jego przygoda z modelami samolotów rozpoczęła się trzy lata temu. Dziś nie wyobraża sobie życia bez swojego hobby. – Bardzo mnie to wciągnęło. Dużo wolnego czasu poświęcam na rozwijanie swojej pasji. Dzięki niej mogę choć trochę poczuć się jak prawdziwy pilot – opowiadał. Nad swoim modelem pracował dziesięć godzin. Jak wyjaśnia, dość dużo czasu zajmuje malowanie. – Samo złożenie nie sprawia trudności – tłumaczył. To już jego drugie zawody Aircombat. Poprzednio stoczył powietrzne walki w Górze Kalwarii. – Jestem zadowolony ze startu. Robię postępy – skwitował z satysfakcją.

Modele ważyły maks. 550 g, a ich rozpiętość sięgała 100 cm w przypadku samolotów wielosilnikowych. Rozwijały prędkość nawet do 70 km/h.

Osoby oglądające zawody były pod wrażeniem ich widowiskowości. – Najfajniejsze są zderzenia w powietrzu, choć pewnie zawodnicy mają inne zdanie na ten temat – komentował Jarek. Wraz z kolegami przyznał, że podziwia precyzję w sterowaniu, zwłaszcza momenty, kiedy udawało się komuś dokonać trudnej sztuki przecięcia śmigłem taśmy przeciwnika.