Samorządem Politechniki Warszawskiej dowodzi nożownik

W styczniu tego roku odbyły się wybory do samorządu studentów. Większością głosów wygrał Jakub Zaremba z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa. Od trzech lat działa w samorządzie studenckim. Studenci nie chcą, aby osoba karana ich reprezentowała - boją się go.

W 2008 r. w jednym z akademików spotkało się kilku studentów. Pili piwo i wódkę. Między Jakubem Zarembą a studentem medycyny z Białegostoku Marcinem S. wybuchła kłótnia. Świadkowie mówią, że chodziło o drużyny piłkarskie.

Czytaj też: Policja szuka sprawców oszustwa na łączną kwotę 3,3 mln. złotych

Pomiędzy mężczyznami doszło do szarpaniny, zostali wyprowadzeni na korytarz. Po kilku minutach do pokoju wszedł Marcin S. Miał dziurę w brzuchu, krwawił. Wezwana policja zatrzymała Jakuba Zarembę, który miał przy sobie nóż. Alkomat wykazał u niego trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Niebawem Zaremba dobrowolnie poddał się karze. Został skazany na 1 rok i 4 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, grzywnę w wysokości 2 tys. zł i dozór kuratora.

Czytaj też: Szanuj nauczyciela swego jak siebie samego!

Jak podaje "Życie Warszawy", o zdarzeniu w akademiku wiedziały władze uczelni. Mimo to nie zostało wobec studenta wszczęte postępowanie przed komisją dyscyplinarną. Student awansował w samorządzie, a rok po tym zdarzeniu został członkiem senatu uczelni. Według władz Politechniki, wszystko odbywało się zgodnie z prawem.

źródło: Życie Warszawy

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!