Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sara Chmiel: z Mocha do Łez

Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
Rozmowa z Sarą Chmiel, nową wokalistka zespołu Łzy

- Jak to się stało, że zostałaś wokalistką zespołu Łzy?
- Jeden z muzyków zespołu usłyszał mnie w programie „Mam Talent", w którym występowałam z tercetem Mocha. W listopadzie napisał do mnie na facebooku. Pytał, czy chciałabym wziąć udział w castingu na wokalistkę Łez... Na początku pomyślałam, że ktoś robi sobie ze mnie żarty. Okazało się, że to jednak prawda.
- Co na to Twoje koleżanki z tercetu Mocha?
- Zanim odpisałam na wiadomość, zadzwoniłam do dziewczyn, żeby porozmawiać, zapytać je o zdanie. Sabina i Ola bardzo mnie wspierały, mówiły, że muszę się zgłosić, bo taka szansa może się nie powtórzyć. Namawiały mnie, żebym skorzystała z okazji, choć wiedziały, że będę musiała odejść z zespołu.
- A jednak to był trudny wybór...
- Tak. Śpiewałyśmy ze sobą cztery lata. Zaprzyjaźniłyśmy się. Dla jednych to tylko cztery lata, dla nas wydawały się wiecznością. Ale w życiu trzeba dokonywać wyborów. Ja już dokonałam. Tercet Mocha nadal będzie działał, ale z nową dziewczyną. Bardzo mocno trzymam za nie kciuki.
- Jak poradziłaś sobie na castingu?
- W pierwszym etapie musiałam wysłać nagranie z próbką swojego wokalu. Jak się później okazało, takich nagrań było ok. 600. Zespół wybrał 20 najlepszych dziewczyn i zaprosił je na próbę do studia nagrań w Pszowie. Zaśpiewałam najpierw „Twoja ot tak", „Gdybyś był", później „Agnieszka"... wszystko, o co mnie poproszono. Znałam piosenki, więc nie miałam problemu z tekstem. Na członkach zespołu wywarło to dobre wrażenie.
- Bardzo się denerwowałaś?
- Nawet nie. Od początku podeszłam do tego luźno. Nie jestem osobą, która idzie po trupach do celu i spina się, żeby szybko wyeliminować konkurencję. Wiedziałam, że na casting zaproszone zostaną najlepsze wokalistki, a zespół zrobi selekcję. Wiedziałam, że mogę im nie pasować wizualnie bądź wokalnie, dlatego nie było powodu, dla którego miałabym się denerwować. Okazało się, że brak stresu i koncentracja zrobiły swoje.
- Pierwszy koncert macie już za sobą. Jak było?
- Pierwszy raz wystąpiliśmy razem na WOŚP w Warszawie. Było świetnie. Dobrze się bawiłam. Zaśpiewałam największe przeboje zespołu Łez. Mam nadzieję, że wkrótce będzie jeszcze więcej występów.
- Czy będziecie kontynuować dotychczasową muzyczną ścieżkę zespołu, czy jednak zechcecie coś zmienić?
- Tego zdradzić nie mogę. Mogę za to powiedzieć, że mamy już materiał na nową płytę i z niecierpliwością czekamy na wejście do studia. Krążek powinien pojawić się w sklepach już w maju. Ale bez względu na to, co nowego znajdzie się na płycie, fani na koncertach będą nadal mogli bawić się przy doskonale znanych i lubianych przebojach zespołu.
RozmawiałaAnna Ryznar

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto