Choć schroniska najczęściej kojarzą nam się z porzuconymi pieskami, to nie brakuje tam także kociąt. Do klatek trafią zarówno te młodziutkie, malutkie, jak i starsze koty. Wszystkie potrzebują miłości i domu, najlepiej stałego, ale tymczasowy też będzie dla nich zbawieniem. Ochota na Kota alarmuje, że w tym roku jest tragicznie, a koci szpitalik w schronisku na Paluchu pęka w szwach od chorych kociąt. Sytuacja jest dramatyczna, bo do azylu wciąż trafiają kolejne zwierzęta.
Zasmarkane, z zaropiałymi oczami, szukające ciepła u pluszowych maskotek – czytamy w komunikacie Ochoty na Kota - Ile z tych kotków przeżyje? Czy wystarczy domów chcących je adoptować? W schroniskowych warunkach mają marne szanse. Te miały szczęście w nieszczęściu, trafiły do miejsca, gdzie są pod wspaniałą opieką pracowników, jest im ciepło, mają jedzenie. Setki kociąt nie dostało tej szansy od losu, umierają gdzieś z zimna i głodu, niechciane, niepotrzebne. Przez człowieka, przez brak kastracji.
Jak adoptować kota?
Adopcje na Paluchu odbywają się siedem dni w tygodniu, w godzinach 12-17. Warto pamiętać, żeby mieć ze sobą transporter i dowód osobisty. W punkcie adopcyjnym będą przebywały tylko zdrowe i dorosłe koty, które odbyły i zakończyły okres kwarantanny w schronisku oraz zostały wykastrowane/wysterylizowane. Jeżeli sami nie możecie zaadoptować kotka, możecie popytać wśród znajomych czy rodziny. Może ktoś podzieli się odrobiną miłości z tymi stworzeniami.
Szczegółowe informacje na temat adopcji znajdziecie TUTAJ.
Więcej na stronach:
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?