Rozpoczynamy cykl "Rowerowy tydzień na Pomorzu". Zaczynamy od północnej części Trójmiasta. "Oferta" i stan dróg rowerowych w Sopocie, a zwłaszcza w Gdyni budzi wiele do życzenia. Przynajmniej jeśli mamy rozpatrywać ścieżki biegnące przez miasto. Znacznie lepiej wygląda natomiast oferta dróg rowerowych w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
Zapisz sobie mapę na dysk (7.70MB)
Na terenie TPK jest w sumie osiem tras rowerowych, o zróżnicowanym stopniu trudności. Większość z nich przebiega ubitymi duktami leśnymi, zdarzają się jednak odcinki piaszczyste. Rowerzyści nie znający TPK muszą liczyć się z wieloma niespodziankami. Np. jadąc na górę Donas, muszą pokonać różnicę wzniesień niemal 200 m! W wielu miejscach TPK rower trzeba też po prostu wziąć na plecy, bo przejechanie niektórych odcinków jest niemożliwe. Dyrekcja TPK radzi, by przed każdą wycieczką rowerzyści sprawdzili trasę, którą chcą przejechać, i zabrali ze sobą mapę.
W TPK znajdą coś dla siebie zarówno początkujący kolarze, jak i amatorzy najmocniejszych wrażeń. Natomiast, jak i jedni, i drudzy zjadą do centrum Gdyni bądź Sopotu, spotka ich niemiłe rozczarowanie. Rowerowy "kręgosłup" jest poprowadzony wzdłuż głównego ciągu komunikacyjnego. Przeanalizujmy zatem, na jakie niespodzianki napotyka rowerzysta jadący tym "kręgosłupem". Od strony Rumi do Leszczynek ścieżka, w dobrym stanie, jest poprowadzona razem z chodnikiem. Problemy zaczynają się od Estakady Kwiatkowskiego w kierunku centrum. Ścieżka dwukrotnie przecina ul. Morską (przy estakadzie nie ma wyraźnego oznakowania, że trzeba przejechać na drugą stronę), od chodnika na większości trasy jest oddzielona pasem białej farby.
Prawdziwe schody zaczynają się jednak na wysokości dworca Gdynia Gł., gdzie ścieżka nagle się urywa. Rowerzysta nie znający topografii miasta, a chcący dojechać np. do Sopotu, najlepiej niech wsiądzie w tym miejscu w SKM i wysiądzie w Orłowie, gdyż tam rozpoczyna się ścieżka, która (z małą przerwą pomiędzy ul. Reja w Sopocie i Żabianką) kończy się dopiero w centrum Gdańska. Dla Gdyni - ogromny minus za brak sprawnego układu ścieżek pomiędzy centrum i Orłowem. Dla Sopotu - także minus, choć mniejszy, za to że ścieżka biegnąca wzdłuż brzegu Zatoki Gdańskiej nagle, w Kamiennym Potoku, urywa się w środku lasu. Drugi minus za brak połączenia ścieżki "nadmorskiej" ze ścieżką biegnącą wzdłuż głównej drogi.
We wtorek przedstawimy ścieżki rowerowe w Gdańsku.
Pijany i bez prawa jazdy uciekał przed policjantami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?