Prawda jest taka, że produkty z takich reklam się sprzedają. I nie chodzi tu o gołe ciała.
Na co dzień znamy też marketing wirusowy, który zasypuje dzień w dzień miliardy naszych skrzynek pocztowych z propozycjami na poprawienie życia seksualnego, czy podbudowanie własnej samooceny. To też, o dziwo, skuteczna forma marketingu erotycznego. Bardziej jednak niepokoi ta, która zalewa duże przestrzenie i niestety jest dostępna...również dla młodszych.
Czy taka reklama przyczynia się też do stereotypowego myślenia o ideale kobiety? Czy może wręcz przeciwnie - jest już odrzucającą przesadą, a jej nadmiar wcale nie wywołuje naszego zainteresowania? Na te pytania spróbujcie odpowiedzieć sobie sami...
Czytaj też: Festiwal EROtrends 2014 już 17 i 18 maja w Warszawie [ZDJĘCIA]