Przejeżdżając przez skrzyżowanie koło Katedry motocyklista jadący z pasażerką postanowił przyspieszyć, bądź spróbować jazdy na jednym kole, skutkiem czego pasażerka spadła z pędzącego motoru. Upadek wyglądał dość groźnie, na szczęście poszkodowana miała na sobie kask, ochronną kurtkę oraz tzw. żółwia.
Reakcja przechodniów była natychmiastowa. Jednakże pasażerka nieszczęsnego motoru odmówiła udzielenia pomocy, twierdząc, iż oprócz szoku i kilku zadrapań na ciele, nie wymaga przewiezienia do szpitala.
Była to jej pierwsza, i najpewniej ostatnia na długi czas, przejażdżka motorem.
Drodzy motocykliści, poza swymi cudownymi szybkimi motorami po długiej zimie, uruchomcie również myślenie... To nic nie kosztuje, a wiele pozwoli zaoszczędzić.
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?