Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sezon na sikorki trwa

W.W.
W.W.
Ptasie żywe srebro

Polowanie (foto) na sikorki przez nas amatorów skończy się z ostatnim dniem zimy. Przestaną interesować się naszym karmnikiem. Zajmą się zupełnie innymi sprawami.Obejrzałem wszystkie mm-kowe fotogalerie z ptakami, a z sikorkami szczególnie. Wszystkie mi się podobały. Pełen uznania jestem zwłaszcza dla pani Marzeny Jachimowicz za imponującą wiedzę ornitologiczną, różnorodność gatunkową (ale to trzeba mieszkać w Szybie). Nauczyłem się odróżniać bogatkę od modraszki i rozpoznać kowalika, który czasem u mnie się pojawia. I za to dziękuję.Ale jest i drugie spojrzenie. Fotograficzne. I to mnie bardziej interesuje. Akcja, dynamika tosą wyzwania, które większość współczesnych aparatów i obiektywów pozwala realizować. Jako fotoamatora ptaki w bezruchu, siedzące i przypominające wypchane w muzeum przyrodniczym – mnie nie pociągają. Tu postaram się uzasadnić wyjątkowość sikorek. Ich ruchliwość, nieprzewidywalność najbliższego ruchu, szybkość lotu, częstotliwość ruchu skrzydłami, umiejętność przyjmowania karkołomnych pozycji jest fascynująca. Człowiek to perfidnie wykorzystuje wymyślając dziwolągi karmnikowe. Ja też. Fotografowanie sikorek „w ruchu" stanowi doskonały trening fotografii dynamicznej. Idąc po najmniejszej linii oporu zwabiamy naszych aktorów pokarmem, o czym pisałem w ubiegłym roku http://www.mmzielonagora.pl/artykul/lot-nad-rogiem-obfitosciSą i trudniejsze realizacje zdjęć tych ptaków: w zalotach, gniazdach, karmieniu młodych, nauce latania. Ale to wymaga profesjonalnego sprzętu i dużego szczęścia. Ja niestety pasjonuję się tym łatwiejszym sposobem „na pożywienie". Wymaga to systematycznego zaopatrywania ptasiej stołówki od początku zimy. Sikorki szybko przyzwyczajają się do miejsca i nawet częściowo oswajają. Zauważyłem, że po pewnym czasie zaczęły mnie tolerować w otwartych drzwiach i odległości 2-3 metrów. Do takich osiągnięć jak Grzegorz Kłosowski fotograf, któremu sikorka siada na dłoni, jeszcze nie doszedłem. Ale zima trwa.Szybkość lotu i ruch skrzydłami wymaga migawki minimum 1/500 sek., ostrość ustawiamy manualnie na przewidywane miejsce przelotu. O szybkości ruchu skrzydłami świadczy fakt, że przy 1/1000 sek. końcówki skrzydeł nadal są poruszone co widać na zdjęciach. Wstrzelenie się w odloty graniczy z cudem. Uruchomienie migawki trwa, a sikorka jest już poza kadrem. Pomaga tryb seryjny. Najciekawsze są momenty walki o pożywienie. Mamy szansę ustrzelić zatrzymanie ptaka w powietrzu.Zauważyłem, że społeczność sikorzą, podobnie jak ludzką – cechuje hierarchia. Silniejsze przebojem odtrącają inne od karmników. Te odtrącone zadawalają się tym co spadnie ze stołu. I jakoś ten świat się kręci.I jeszcze jedno. Cierpliwość. Możemy liczyć, że względnie udanych zdjęć mamy 1-2 na 100 prób. Ja fotografuję obiektywem 200 mm z odległości 3-4m co wymaga dość dużego kadrowania, a to odbija się na jakości ( utrata ostrości i ziarno).To tyle uwag obyczajowych (sikorek), technicznych (sprzętu), motywacyjnych(moich). I kilka przykładów z polowania. Na niektórych zdjęciach białe plamki. To nie szum, to padający śnieg. Ale satysfakcja ogromna. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto