Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siedzibe SLD przy Rozbrat kupiła firma z obcym kapitałem

Redakcja
Matecznik polskiej SLD, siedziba przy Rozbracie, została sprzedana, za niebagatelną sumę 44 mln zł. Kupcem jest polska firma z amerykańskim kapitałem (jej nazwy nie ujawniono). I tym sposobem Grzegorz Napieralski upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu. Po pierwsze odciął się od historycznej symboliki Rozbratu, która mu ciążyła, a po drugie, znalazł oszczędności na nadchodzące wybory parlamentarne.

Szczególnie, że w związku z wejściem w życie ustawy zmniejszającej subwencje dla partii, SLD dostanie 7 mln mniej z budżetu państwa. Do tej pory utrzymanie historycznej siedziby kosztowało Sojusz z każdym rokiem coraz więcej, gdyż budynki z lat 60. wymagały gruntownego remontu i tylko generowały koszty.
A politykom lewicy nie zależy już na posiadaniu własnego zacisza o dużej przestrzeni, w którym mogliby tak jak kiedyś tworzyć nieformalne stowarzyszenia i uczestniczyć w suto zakrapianych imprezach. Teraz przyszedł czas na nowoczesny budynek, a dokładniej, jak planuje przewodniczący Sojuszu, na jedno piętro w wieżowcu. I zapewne na początku nowego roku kierownictwo Sojuszu ogłosi miejsce, jakie wybrało na nową siedzibę. Na razie owiane jest jednak ono tajemnicą.

Dzieci Rozbratu rozcinają pępowinę
Siedziba SLD przy Rozbrat zostanie sprzedana

Leszek Miller chwali Grzegorza Napieralskiego za podjęcie decyzji o sprzedaży Rozbrat. - Kiedy SLD był partią rządzącą, to utrzymywanie budynku partii miało sens, bo wtedy pomieszczenie przyciągało do siebie ludzi. Dzisiaj już się nikt nie dobija do naszych drzwi - mówi Miller.

Znika symbol lewicy
Inny polityk SLD twierdzi, że za czasów wspomnianego premiera siedziba przy Rozbracie przeżywała czasy swojej świetności. - Przyjeżdżało do nas mnóstwo wycieczek z zagranicy. Wszyscy chcieli przenocować w hotelu polskiej lewicy. Kiedyś nawet przyjechali buddyści. I spotkaliśmy ich rano pod pokojem przewodniczącego, podczas medytacji - śmieje się nasz informator. I dodaje, że do czasu sprzedaży siedziby, do biura prasowego Sojuszu z pytaniami o nocleg zwracali się przyjezdni, bo dla nich siedziba przy Rozbracie jest zabytkiem po polskiej partii komunistycznej. I tak też była traktowana przez niektóre ikony lewicy, a wieść o jej sprzedaży wzbudziła wśród nich mieszane uczucia.

Napieralski sprzedaje siedzibę SLD przy Rozbrat
SLD zbiera oferty dotyczące kupna warszawskiej siedziby
SLD sprzedaje warszawską siedzibę. Wpłynęło pięć ofert kupna

Rozbrat - siedziba SdPR
Jeszcze niedawno były przewodniczący Sojuszu Krzysztof Janik żalił się, że patrzy jak znika symbolem rozwoju polskiej lewicy po 1989 r. - Ale to, co jest symbolem dla ludzi mojego pokolenia, nie musi być nim dla młodych. Teraz w siedzibie SLD wiszą portrety wszystkich przewodniczących partii. Nie wiadomo, czy zawisną w nowej, bo widać, że Napieralski robi swoje porządki - mówił Janik. I wspominał początki urzędowania przy Rozbracie, gdzie od roku 1990 r. mieściła się siedziba SdRP. Później zaś, w 1999 r., stała się ona budynkiem należącym do SLD.

- To była szara, obskurna buda, były ośrodek szkoleniowy kadr związanych z PZPR. Zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz były mdłe odcienie. Wkraczając tam, nadaliśmy Rozbratowi kolorytu - mówił Janik.
Z jego opowieści budynek w czasach świetności jawi się jako miejsce przepełnione ludźmi, który budził się podobno o 9 rano, kiedy starszyzna zabierała się do pracy, i zasypiał o 3 nad ranem. Bo wieczorem przejmowała go młodzież, trwoniąc czas na zabawę.

Politycy SLD mówią, że strategicznym miejscem przy ulicy Rozbrat był nie sam pokój przewodniczącego o numerze 103, ale ukryte za nim zaplecze. Bo to tam późnym wieczorem zbierali się decydenci i podejmowali najważniejsze decyzje dla partii. I właśnie w siedzibie przy Rozbrat miały miejsce wszystkie przełomowe zdarzenia dla Sojuszu. To tutaj był świętowane zwycięstwo Aleksandra Kwaśniewskiego w wyborach w 1995 roku i wygrana w wyborach parlamentarnych koalicji SLD-UP w 2001 roku.

W dzisiejszym wywiadzie dla "Polski" były premier, Leszek Miller mówi, że widzi coraz większa szansę na wejście Sojuszu do rządu, po przyszłorocznych wyborach. I chociaż trudno oceniać dzisiaj, czy jest to możliwe, to jedno jest pewne: wyborczego sukcesu SLD nie będzie opijał już przy ulicy Rozbrat.

Joanna Miziołek

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto