MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sikora piąty na MŚ, złoty Bjoerndalen

Bartek Kulesza
Tomasz Sikora zajął 5. miejsce podczas sprintu rozgrywanego na mistrzostwach świata we Włoszech. Zwyciężył niezawodny Ole Einar Bjoerndalen. Nasz reprezentant nie był zaliczany do faworytów dzisiejszego biegu, ...

Tomasz Sikora zajął 5. miejsce podczas sprintu rozgrywanego na mistrzostwach świata we Włoszech. Zwyciężył niezawodny Ole Einar Bjoerndalen.

Nasz reprezentant nie był zaliczany do faworytów dzisiejszego biegu, mimo iż w zeszłym roku wygrał klasyfikacje sprintu podczas Pucharu Świata. Niestety tegoroczna forma nie pozwalała na zajmowanie już tak wysokich lokat. Jednak, po raz kolejny Tomasz Sikora i trener Bondaruk udowodnili, że potrafią przygotować formę na najważniejsze zawody.

Jedno pudło

Pierwsze z dwóch strzelań Polak zakończył z jednym pudłem i tracił do bezbłędnego Bjoerndalena 37 sekund. Jeden niecelny strzał zepchnął Polaka na 33. miejsce i wydawać się mogło, że również poza grupę zawodników walczących o czołowe lokaty. Jednak z pomocą Polakowi przyszedł .... silny wiatr. Wszyscy zawodnicy, którzy strzelali bezbłędnie przed Polakiem, podczas drugiej wizyty na strzelnicy pudłowali(między innymi - Rafael Poiree czy mistrz olimpijski Miki Greis). Polak stanął przed szansą na znakomity wynik, pod warunkiem, że strzelałby bezbłędnie. Wiatr tym razem nie był tak silny i Polak wystrzelił 5 pocisków w tarczę, a wybiegając na ostatnia rundę zajmował 3. miejsce.

Medal był tak blisko i tak daleko

Mimo, że Sikora był trzeci po przebiegnięciu 22 zawodników, za jego plecami pozostawało duże grono groźnych konkurentów. Polak tracił blisko 40 sekund do Bjoerndalena , ale do drugiego - Szweda Ferry'ego tylko 5. Zaczął sie wyścig z czasem. Norweg był poza zasięgiem, ale szanse na doścignięcie Szweda były realne. Niestety, mimo że Sikora pobiegł szybciej od Bjoerndalena, nie potrafił dogonić Szweda i na mecie nadal był trzeci. Jeszcze blisko 70 zawodników musiało zakończyć zawody. Rozpoczęło sie nerwowe odliczanie i mimo sportowego ducha, każdemu strzelającemu, życzyliśmy pudła.

Zaklinanie nie pomogło

Niestety, szamańskie praktyki nie pomogły i Polaka wyprzedziło jeszcze dwóch biathlonistów. Nie byli to wielcy faworyci, jak Rosjanin Tchudov, ale zawodnicy z drugiego, (Czech Michal Slesingr) czy nawet trzeciego planu (jak Ukrainiec Deryzemlya). Dla Czecha tytuł wicemistrza świata to życiowy sukces, dodatkowo odniesiony w dniu 24 urodzin.

Polacy nie dostali prezentu, w postaci medalu Tomasza Sikory, ale przed biegiem pościgowym (zawodnicy startują w takiej kolejności w jakiej ukończyli dzisiejsze zawody, 4 razy strzelają i biegną 12,5 km) możemy być optymistami. Sikora bardzo lubi tę konkurencję a forma, jak widać, przyszła we właściwym momencie.

Również dzisiaj, biegnie w sprincie kobiet, Magdalena Gwizdoń, która podobnie jak Sikora nie była zaliczana do faworytów. Czekamy na kolejną przyjemną niespodziankę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto