Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skazani i bezdomni budują ośrodek dla ubogich w Dębicy

Redakcja
- Potrzebujemy przede wszystkim materiałów budowlanych. Jeżeli tylko znajdą się darczyńcy, z całą robotą sami damy sobie rady. Bo chęci do pracy i doświadczenia nie brakuje – mówi Janusz Rolnicki z Domu dla Bezdomnych Mężczyzn w Dębicy.

Pan Janusz od ponad 20 lat zajmuje się branżą budowlaną. Koleje losu sprawiły, że został bez dachu nad głową. – Teraz mieszka w powstającym Domu Pomocy im. św. Brata Alberta. Nadzoruje budowę. Pilnuje budynku, bo zbyt wiele pieniędzy i wysiłku włożyliśmy w te pomieszczenia, żeby pozostawiać je na noc bez opieki – mówi Anna Wójcik, prezes dębickiego koła Towarzystwa im. św. Brata Alberta.
Mieszkania dla małżeństw, pokoje dla samotnych
Dom Pomocy powstaje w byłym hotelu kolejowym przy ul. Sandomierskiej. Będzie się składał z dwóch budynków połączonych przewiązką. Ma z niego korzystać ok. 120 osób. – W jednym budynku, na parterze, umieścimy zaplecze medyczne, rehabilitacyjne, pomieszczenia socjalne dla personelu, również kaplicę, biura – wylicza Anna Wójcik. - Na pierwszym piętrze powstanie 10 mieszkań chronionych (39-40 km kw. – dopisek red.) dla starszych, ubogich małżeństw, które już same sobie nie radzą.
Na drugim piętrze z kolei są przygotowywane pokoje 2-3-osobowe dla 50 kobiet i mężczyzn - samotnych, bezdomnych. – Lub zagrożonych bezdomnością, np. z powodu powodzi, gwałtownej burzy czy innych losowych wypadków – dopowiada pani prezes. Natomiast trzecie piętro zostało przeznaczone dla 50 leżących chorych. – To będzie typowy zakład opiekuńczo-pielęgnacyjny, spełniający wszystkie medyczne wymogi, wyposażony w specjalistyczny sprzęt do opieki nad obłożnie chorymi – mówi Wójcik.
Kto ma to robić, jeśli nie my?
W drugim budynku będzie się znajdować m.in. stołówka dla 150 osób wraz z zapleczem kuchennym. – Dom będzie otoczony ogrodem. Stoi w nim stara fontanna, wyremontujemy ją – zapowiada pani prezes. Wyjaśnia, że na ten moment wszystkie prace budowlane wykonują lokatorzy Domu dla Bezdomnych Mężczyzn i więźniowie z Zakładu Karnego w Dębicy. – Ja wiem, co znaczy bezdomność. Dlatego chętnie tutaj pracuję. Bo kto ma to robić, jeśli nie my? – pyta Janusz Rolnicki.
– Pracuje tutaj codziennie po 8-9 godzin kilkunastu panów. Każdy ma doświadczenie w branży budowlanej – mówi Wójcik.
- Ale powoli zaczyna nam brakować materiałów budowlanych. Potrzebujemy poza tym mebli, sprzętów AGD. Chętnie weźmiemy używane, byle nadające się do użytku, sprawne – dopowiada Janusz Rolnicki.
Koncert dla kotłowni
Kiedy dom przy Sandomierskiej będzie gotowy na przyjęcie pierwszych mieszkańców? – Liczę, że mieszkania chronione na pierwszym piętrze oddamy do użytku już latem przyszłego roku. Wcześniej raczej się nie da, bo mamy problem z wyposażeniem kotłowni, a bez niej nie będzie ani ogrzewania, ani ciepłej wody. Potrzebujemy ok. 50 tys. zł – tłumaczy Wójcik.
Dębickie koło ma nadzieję, że chociaż część tych pieniędzy uda się zdobyć dzięki koncertowi, który towarzystwo organizuje w jesieni. – 1 października zaśpiewa Natalia Kukulska. O szczegółach imprezy jeszcze poinformujemy. Ale już zapraszamy wszystkich, którzy lubią dobrą muzykę i chcą nam pomóc w budowie domu – zachęca Wójcik.
***Każdy, kto zechce pomóc przy tworzeniu Domu Pomocy im. św. Brata Alberta proszony jest o kontakt pod nr tel. 504 065 596.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto