Od wczoraj każdy krakowianin, składając wniosek o paszport, oprócz zdjęcia musi zostawić także odciski palców. Nie będzie jednak, jak w policyjnych filmach, mazał ich czarnym tuszem i odbijał na bibułce. Wszystko odbywa się bezboleśnie - za pomocą skanera. A wszystko to dlatego, że wydane po 29 czerwca paszporty muszą mieć odbicie linii papilarnych.
W krakowskim biurze paszportowym trzeba było wczoraj ponad godzinę spędzić w kolejce do okienka. Samo zostawienie odcisku trwa kilkadziesiąt sekund. Tyle potrzeba, by położyć palec na niewielkim czytniku. Urządzenie w tym czasie skanuje linie papilarne.
Krakowianie nie wiedzieli wczoraj, że odciski są już pobierane. - Wydawało się nam, że odciski będą pobierane dopiero 29 czerwca, bo od tego dnia będą wydawane nowe dokumenty - mówi pani Jolanta z Krakowa. Potrzebuje paszportu, bo za miesiąc wybiera się z córką Sylwią na wakacje na Ukrainę.
Urząd paszportowy w Krakowie otrzymał 16 czytników. Według zapewnień urzędników, to wystarczy. Najważniejsze, że ubiegający się o paszport nie muszą stać w dodatkowej kolejce - odcisk pobierany jest przy składaniu wniosku. Nie trzeba też więcej płacić za wydanie dokumentu - opłata paszportowa wynosi 140 zł.
Jak zapewniają urzędnicy, wygląd paszportu pozostanie taki sam, nie będziemy też dłużej czekać na jego wyrobienie - teraz trwa to do miesiąca. Nie będziemy także musieli wymieniać paszportów, które nie zawierają odcisków palców. Gdy wygaśnie ich ważność, wyrobimy sobie nowy, z liniami papilarnymi.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?